W kończącym rywalizację w gr. E spotkaniu z Czarnogórą polscy piłkarze mogą zapewnić sobie bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Rosji. Stanie się tak, jeśli podopieczni trenera Adama Nawałki zdobędą przynajmniej punkt.

Reklama

O tym, że w niedzielę w Warszawie biało-czerwoni zapewnią sobie przepustkę na mundial przekonany jest Franciszek Smuda. Jestem tego pewien na sto procent. Mamy najlepszy zespół w tej grupie i można wręcz powiedzieć, że jesteśmy w niej dominantem. Teraz pozostało potwierdzić to w pojedynku z Czarnogórą, od której na pewno jesteśmy lepsi. Zasłużyliśmy na ten sukces. Szkoda mi mojej głowy, ale dam ją, że w niedzielę awansujemy na mistrzostwa świata - podkreślił w rozmowie z selekcjoner kadry podczas Euro 2012.

Dodał, że powody do optymizmu i spokoju na finiszu eliminacji daje m.in. postawa Polaków w wygranym w czwartek 6:1 wyjazdowym meczu z Armenią. Pokazali w nim dużą dojrzałość. Widać, że ta drużyna jest już tak doświadczona, że wygrała z łatwością nawet za dużo nie biegając, ale za to strzelając gole – tłumaczył obecny trener trzecioligowego Widzewa Łódź.

Reklama

Smuda przyznał, że w grze biało-czerwonych najbardziej podoba mu się właśnie piłkarskie doświadczenie i dojrzałość, co przekłada się na organizację taktyczną i zdobywanie goli. Zwrócił uwagę, że bramki padają po składnych akcjach, co cechuje klasowe zespoły.

To jest też drużyna, na którą teraz można liczyć. Rola faworyta w żaden sposób jej nie ciąży - zaznaczył.

Reklama

M.in. dlatego w niedzielę nie spodziewa się trudnej przeprawy. Zdaniem 69-letniego szkoleniowca Polacy prędzej, czy później zdobędą gola i "droga na mundial będzie otwarta". "Nie musimy się spieszyć, bo wystarczy nam remis. Choć nie warto kalkulować, w piłce nigdy nie gra się na remis, tylko trzeba walczyć o zwycięstwo" - podsumował Smuda.

Opiekun widzewiaków jeszcze nie wie, czy niedzielny mecz Polski z Czarnogórą obejrzy na PGE Narodowym. Jak tłumaczył, nie wie, czy na wyjazd do Warszawy pozwolą mu klubowe obowiązki. Zdecyduję po treningu. Zaproszenie mam, bo PZPN wzorowo dba o organizację i docenienie byłych trenerów drużyny narodowej - zapewnił.

Mecz z Czarnogórą w Warszawie rozpocznie się o godz. 18. O tej samej porze mająca trzy punkty mniej od polskiego zespołu Dania podejmie Rumunię.