Biało-czerwoni świetnie rozpoczęli sponie z Kostaryką. Już w piątej minucie gry do siatki rywali trafił Krystian Kapłon, dla którego był to drugi gol w tym turnieju. Mimo sporej przewagi i ciągłych ataków naszym piłkarzom nie udało się podwyższyć prowadzenia, mimo że przeciwnicy przez ostatnich sześć minut grali w osłabieniu, po tym jak jeden z nich został ukarany czerwoną kartką.

Reklama

Po zwycięstwie nad Kostaryką Polacy mają wielkie szanse na wyjście z grupy z pierwszego miejsca. Do zrealizowania tego celu wystarczy im remis we wtorkowym pojedynku z Japonią.