Włoscy chuligani wykorzystują też nabytą wiedzę w praktyce. "Zaczęliśmy kibicować lokalnym drużynom. Początkowo lokalni byli podejrzliwi, ale z czasem nas zaakceptowali. Zyskaliśmy ich uznanie, walcząc z nimi ramię w ramię" - powiedział gazecie "La Stampa" Francesco z Turynu.

Reklama

Brytyjska policja ma kłopot z przedostaniem się do zamkniętych środowisk piłkarskich chuliganów. Śledczy doszli do wniosku, że Włosi zaczęli przejmować brytyjskie zwyczaje. Ukrywają barwy klubowe, atakują w małych grupkach i organizują tzw. ustawki.