Brzęczek dzień przed meczem ujawnił, że przez najbliższe pół roku numerem 1 w kadrze będzie Szczęsny, a Łukasz Fabiański będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Drugą i zarazem ostatnią rzeczą, którą zdradził nasz selekcjoner była informacja dotycząca ustawienia wyjściowego. Szkoleniowiec zdradził, że na mecz w Wiedniu przygotowane zostały dwie taktyki 1-4-4-2 i 1-4-2-3-1.

Reklama

Zdaniem dziennik.pl Brzęczek zdecyduje się na to pierwsze ustawienie. Aktualnie opiekun polskiej kadry ma kłopot bogactwa w ataku. Takich napastników jak Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek mogą nam pozazdrościć na całym świecie. Selekcjoner nie chce dwóch z nich sadzać na ławce rezerwowych i dlatego zdecyduje się na grę dwójką z przodu. Wybór padnie na Lewandowskiego i Milika. Piątek swoją szansę otrzyma pewnie w drugiej połowie.

Za plecami napastników będzie ustawionych czterech pomocników. Na skrzydłach miejsce zajmą Kamil Grosicki i Piotr Zieliński. W środku grać będą Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich.

Tradycyjnie problem był też z obsadzeniem lewej strony obrony. Prawdopodobnie Brzęczek na tej pozycji ustawi Bartosza Bereszyńskiego. Z drugiej strony zobaczymy Tomasza Kędziorę, a w środku defensywy miejsce zajmą Kamil Glik i Jan Bednarek.

Reklama