Marek Saganowski rozpoczął mecz w wyjściowym składzie. Grał dobrze, czego nie można powiedzieć o jego kolegach z obrony. Kiedy "Sagan" strzelił gola, to Southampton przegrywało już 0:2. Polski napastnik wykorzystał świetne podanie Bradley'a Wright-Philipsa.
W 70. minucie Saganowskiego zmienił Grzegorz Rasiak, ale reprezentant Polski nie pokazał nic nadzwyczajnego. W doliczonym czasie gry "Święci" wyrównali po golu Inigo Idiakeza, ale po kilkunastu sekundach zwycięskiego gola dla Barnley strzelił Martin Devaney.
Polski bramkarz w Southampton, Bartosz Białkowski obejrzał cały mecz z ławki rezerwowych.
Na nic zdała się dobra gra Marka Saganowskiego. Polski napastnik strzelił gola dla Southampton w meczu ligowym z Barnley, ale jego drużyna przegrała 2:3. Tym samym "Święci" mają coraz mniejsze szanse na awans do Premier League, bo czołówka już odskoczyła.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama