W Łodzi o awans do trzeciej rundy tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski walczyły dwie ekstraklasowe drużyny. Lepiej spisał się beniaminek, choć trener Moskal z ostatniego ligowego meczu w wyjściowym składzie zostawił jedynie Maksymiliana Rozwandowicza. Przed przerwą zasłużone prowadzenie gospodarzom dał strzał zza pola karnego Jose Pirulo (41), a w drugiej połowie po kolejnym mocnym uderzeniu Hiszpana, obronionym przez bramkarza Górnika Martina Chudego, piłkę do siatki skierował Michał Trąbka (78).

Reklama

"Ciężko wchodziliśmy w ten mecz, druga część też nie zaczęła się dla nas za dobrze, ale i w pierwszej i drugiej połowie byliśmy w stanie strzelić po jednym golu i dlatego skończyło się 2:0. Cieszymy się, bo chcieliśmy awansować, przed meczem mówiłem, że Puchar Polski traktujemy poważnie i zamierzamy grać w nim dalej" – ocenił występ swojego zespołu trener Moskal, który we wtorek prowadził ŁKS w 50. meczu.

Szkoleniowiec łódzkiej drużyny podkreślił, że skład, który wyszedł na boisko nie był rezerwowy, ponieważ – jak tłumaczył - większość zawodników występowała w tym sezonie w ekstraklasie. "Mamy wyrównaną kadrę i cieszy, że w takich momentach mamy możliwość takiej zmiany. Ci piłkarze też czekają, żeby tę szansę dostać. To istotne, ponieważ Jagiellonia, z którą zagramy w niedzielę w lidze, z pucharem już się pożegnała i przygotowuje się do spotkania z nami" – dodał.

Opiekun zabrzan Marcin Brosz podsumowując mecz zaznaczył, że on i jego piłkarze liczyli na więcej i poprawienie wyniku sprzed roku, kiedy Górnik dotarł do ćwierćfinału. Ocenił, że wpływ na porażkę miała zbyt mała liczba okazji bramkowych i strzałów na bramkę gospodarzy.

Reklama

"Nie udało się. Przed nami niedzielny, ciężki mecz derbowy (z Piastem – PAP) i myślę, że po nim będziemy analizować przyczyny przegranej, bo teraz czasu jest mało. To będzie możliwość pokazania innego oblicza niż dziś w Łodzi" – zaznaczył trener Górnika.

Swojego rywala w 1/8 finału łodzianie poznają w trakcie zaplanowanego na następny wtorek losowania. Mecze zaplanowano w dniach 3-5 grudnia.