Właśnie takie toalety ma klub piłkarski Chelsea Londyn. Choć James dopiero rozpoczął krucjatę w obronie środowiska naturalnego, to od razu zrobiło się o nim głośno. Zawodnik chce usunięcia samospłukujących się pisuarów w całej Anglii - donosi serwis theoffside.

Reklama

Jak tłumaczy swoją akcję? Woda płynie co 20 sekund, czasami zupełnie niepotrzebnie, a to ogromna strata dla środowiska. Bramkarz Portsmouth bardzo poważnie traktuje ekologię i nie zamierza odpuścić.

Nie wiadomo, co o pomyśle Jamesa sądzą szefowie klubów piłkarskich. Ale jeśli zawodnik odniesie sukces, to na pewno wielu kibiców zapamięta go na zawsze. Fani już żartują, że nazwą jego imieniem... toalety na stadionach.