Do Belgradu reprezentacja wylatuje w poniedziałek. Niewykluczone jednak, że do środowego meczu z Serbią nie dojdzie - w stolicy kraju panują śnieżyce i sobotnie spotkanie Serbii z Kazachstanem zostało przełożone na 24 listopada.

"Jesteśmy w kontakcie z tamtejszą federacją i czekamy na informacje jakie warunki panują w Belgradzie. Na chwilę obecną mogę jedynie powiedzieć, że nie wprowadzamy zmian w naszych planach. Nic jednak nie można wykluczyć" - wyjaśnił PAP Jan de Zeeuw, kierownik naszej drużyny.

Dla nas wynik tego pojedynku nie ma już większego znaczenia. Przeciwnie dla Serbów. Oni mają jeszcze o co grać. Jeśli uda im się wygrać w środowym meczu z Polską i w trzy dni później z Kazachstanem to będą mieli szansę na awans. Ale żeby tak się stało to musi spełnić się jeszcze jeden warunek. Finlandia musi wygrać z Portugalią.



Reklama