"Chwała trenerowi za to, że udało mu się stworzyć dobry zespół z piłkarzy, którzy mają kłopoty z regularnymi występami w swoich klubach. Kilka dni zgrupowania wystarczało mu, aby z zawodników przyjeżdżających na kadrę w różnym stanie fizycznym i psychicznym stworzyć drużynę skutecznie walczącą nawet z teoretycznie lepszymi rywalami. Przekonał nas, że wiele potrafimy, i sprawił, że dla reprezentacji, dla orzełka, dawaliśmy z siebie nieraz więcej, niż mogliśmy" - podkreśla piłkarz niemieckiego VfL Wolfsburg.

Krzynówek zdaje sobie sprawę, że mimo zwycięstwa reprezentacja Polski zagrała z Belgami słabo. "Graliśmy nie tak, jak zakładał trener i wspólnie ustaliliśmy przed meczem. Dlatego długo mieliśmy spore problemy. W meczach o wielką stawkę liczy się jednak głównie skuteczność. Wykorzystaliśmy dwie okazje i jedziemy na mistrzostwa Europy. Czasami tak to się układa, że grasz dobrze, a nie ma bramek i punktów, a nieraz, mimo słabszego dnia, można się cieszyć ze zwycięstwa" - mówi Krzynówek.

Reklama