Wiemy, że największą gwiazdą reprezentacji Bośni i Hercegowiny jest Edin Dżeko, ale nie skupiamy się na pojedynczych nazwiskach. Nie będę więc wymieniał zawodników, na których trzeba uważać. Podopieczni Dusana Bajevica są groźni jako zespół. Poza tym spodziewamy się w ich składzie roszad, szansę otrzyma zapewne kilku nowych piłkarzy. W Bośni zmienił się trener, a w takiej sytuacji drużyna zawsze dostaje nowej motywacji - przyznał Brzęczek.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Selekcjoner biało-czerwonych też zamierza dokonać zmian w swoim zespole.

Musimy być przygotowani głównie na to, co my chcemy zagrać, mając oczywiście świadomość siły Bośniaków. Mogę tylko powiedzieć, że zmiany będą w każdej formacji - zapowiedział Brzęczek.

Reklama

Jego zespół w piątek, w pierwszym po 289 dniach przerwy meczu reprezentacji, przegrał na inaugurację Ligi Narodów w Amsterdamie z Holandią 0:1.

Bośniacy zremisowali wówczas na wyjeździe z Włochami 1:1. W zespole gości nie zagrał m.in. słynny pomocnik Miralem Pjanic (przeszedł latem z Juventusu Turyn do Barcelony), który dwa tygodnie temu miał pozytywny wynik na koronawirusa.

Czy Brzęczka zaskoczył wynik meczu we Florencji?

Nie, ponieważ doceniamy naszego poniedziałkowego rywala. Bośniacy wciąż mają przecież szansę awansu na mistrzostwa Europy, będą walczyć w barażach. W meczu z Włochami również pokazali, że są świetnie zorganizowani, potrafią grać agresywny, dobry i zdyscyplinowany futbol. W pełni zasłużyli na punkt na trudnym terenie - podkreślił selekcjoner.

Po meczu z Holandią biało-czerwoni zostali na dwie noce w Amsterdamie, skąd w niedzielne popołudnie dotarli do Sarajewa, a stamtąd przyjechali autokarem do Zenicy.

Reklama

Początek poniedziałkowego spotkania grupy 1 najwyższej dywizji LN o godz. 20.45.

Polacy w pierwszej edycji Ligi Narodów (2018/19) spadli z Dywizji A, jednak dzięki reformie rozgrywek i poszerzeniu najwyższej dywizji z 12 do 16 drużyn utrzymali się w niej.

Dywizje A, B i C składają się z czterech grup, a najniższa D - tylko z dwóch. Zwycięzcy grup najwyższej dywizji awansują do turnieju finałowego (Final Four), zaplanowanego na 2-6 czerwca 2021. Polska stara się o rolę jego gospodarza.