„Jestem tutaj nie tylko jako Zlatan, lecz dlatego, że wiem i czuję, że mogę pomóc. Że mogę dać rezultaty ważne dla całego kraju, którego jestem częścią. Z drugiej strony wiem, że jestem tylko kawałkiem łamigłówki i puzzli, którą ułoży nasz selekcjoner Janne Andersson. Z mojej strony obiecałem mu wygrywanie meczów” - powiedział Ibrahimovic.

Reklama

Reprezentacja Szwecji rozpoczęła w poniedziałek zgrupowanie w Sztokholmie przed meczami eliminacji do mistrzostw świata 25 marca z Gruzją i 28 marca z Kosowem oraz meczem towarzyskim 31 marca z Estonią. W tegorocznych mistrzostwach Europy będzie grupowym rywalem Polski.

Na temat swojego wieku Ibrahimovic powiedział, że w Milanie wielu piłkarzy jest od niego młodszych prawie o połowę: "ja jednak jestem treningowym narkomanem i utrzymuję się w takiej formie, że na treningach doprowadzam swoich kolegów do granic wytrzymałości, aż proszą o litość. Chce pokazać, że to nie wiek, w moim przypadku prawie 40., świadczy o klasie piłkarza, lecz jego forma fizyczna”.

Reklama

Nawiązując do kontrowersji z numerem na koszulce opisywanych szeroko przez szwedzkie media Ibrahimovic powiedział, że o to zapytał Andersson już podczas spotkania w Mediolanie.

„Powiedziałem, że numer koszulki nie ma dla mnie znaczenia, a liczy się tylko jej kolor. Najważniejsze, że wróciłem i będę słuchał hymnu mojego kraju na stadionie narodowym w żółto-niebieskim stroju”.

Reklama

Po przylocie do Sztokholmu i spotkaniu z pozostałymi piłkarzami drużyny Ibrahimovic podkreślił, że otrzymał nieoczekiwany prezent świadczący o ciepłym przyjęciu przez zespół, który bez niego wywalczył awans do ME, a on „tylko przyszedł na gotowe”.

„Alexander Isak od razu zaproponował mi oddanie „11”, z której jest tak dumny, a Emil Forsberg swojej „10”. Zaczynam nowy rozdział w reprezentacji. Po tym jak zawsze grałem w niej z „10”, to tym razem będzie to „11”. Ale chęć oddania swoich koszulek to naprawdę wzruszający gest” - powiedział Ibrahimovic.

Na pytanie, jaką rolę będzie odgrywał w drużynie Andersson odpowiedział, że „będzie jednym z dwóch-trzech napastników - jeszcze nie wiem dokładnie jak go użyjemy. Okaże się to w najbliższym czasie, po meczach w marcu”.

Szwedzkie media oceniły powrót Ibrahimovica jako ogromne wzmocnienie drużyny, która dzięki temu otrzymała "inny wymiar". Dziennik „Expressen” skomentował, że „teraz ze Zlatanem możemy wszystko”, a „Aftonbladet”, że „ME nie będzie już wyjazdem czarterowym, jak sądzili sceptycy, lecz walką o złoto”.