Temat cały czas się przewija. Umówiliśmy się, że jeśli znajdzie się oferent, który wyłoży milion euro, to Arek opuści Ruch - mówi "Faktowi" Jarosław Solarz, menedżer zawodnika.

Reklama

W poprzednim sezonie Piech należał nie tylko do najlepszych w swoim zespole, ale i w całej lidze. Jego dwanaście goli mocno pomogło Ruchowi w wywalczeniu wicemistrzostwa Polski i miejsca w europejskich pucharach. U progu sezonu piłkarz też jest w niezłej formie, bo na swoim koncie ma trzy gole w meczach eliminacyjnych Ligi Europy przeciwko Metalurgowi Skopje. Niestety, w meczach z Viktorią Pilzno z kolegami nie dał już rady.

Odpadnięcie z pucharowej rywalizacji oznacza, że zawodnik i jego menedżer mają zielone światło na transfer zagraniczny. Na dziś sytuacja jest taka, że trudno powiedzieć w stu procentach czy Arek zostanie w Ruchu, czy nie. Mogę powiedzieć tyle, że są zapytania co do jego osoby. O jaki kierunek chodzi? W tej chwili o niemiecki. W każdym meczu ligowym czy też ewentualnym występie reprezentacyjnym w środę przeciwko Estonii, będzie obserwowany przez zagranicznych wysłanników – mówi menedżer zawodnika Jarosław Solarz. Piech z Ruchem ma kontrakt ważny do czerwca przyszłego roku. Działacze śląskiego klubu zdają sobie sprawę, że to najlepszy moment na sprzedaż swojego najlepszego piłkarza. W Chorzowie oczekują około miliona euro. Czy któryś z klubów niemieckiej Bundesligi wyłoży taką kwotę, czy nie, pokaże najbliższe kilkanaście dni. Letnie okienko transferowe zamyka się przecież 31 sierpnia.

>>>Czytaj także: Fornalik: Wierze w ludzi z którymi pracuje