Wiadomo, że liderem po podziale na dwie grupy będzie Legia Warszawa, a za nią znajdzie się Piast Gliwice. Obecnie te zespoły dzieli cztery punkty. Na trzecią i czwartą pozycję szansę mają Cracovia, Pogoń Szczecin - po 45 pkt i KGHM Zagłębie Lubin - 44. Jedna z tych ekip będzie niepocieszona, gdyż zajmie piątą lokatę, co oznacza, że w fazie finałowej trzy razy, a nie cztery jak czołowa czwórka, zaprezentuje się przed własną publicznością.

Reklama

"Portowcy" o czołową czwórkę tabeli powalczą z Legią. Choć obie drużyny dzieli 14 pkt, to łączy je liczba porażek w sezonie - cztery, co jest najlepszym osiągnięciem w lidze. Szczecinianie jednak aż 15-krotnie zremisowali, w tym sześć z ostatnich siedmiu meczów.

Szósty przed rundą finałową będzie broniący trofeum Lech Poznań, obecnie do Legii traci aż 19 pkt. Po redukcji dorobku o połowę różnica będzie i tak na tyle duża, że trudno sobie wyobrazić, by "Kolejorz" powtórzył sukces sprzed roku.

Za plecami tej szóstki toczyć się będzie rywalizacja o dwa miejsca w górnej połowie tabeli, które oznaczać będą... pozostanie w ekstraklasie na kolejny sezon.

Obecnie w najlepszej sytuacji jest Ruch Chorzów - 38 pkt. Do realizacji celu brakuje mu punktu, choć może się zdarzyć, że osiągnie go nawet mimo porażki, choć to zależy od innych wyników.

Reklama

"Niebieskich" w sobotę czeka wyjazdowa potyczka z Lechią Gdańsk, która też walczy o "ósemkę". Ma 35 pkt, podobnie jak Wisła Kraków, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Jagiellonia Białystok, ale zdecydowanie najlepszy bilans bezpośrednich meczów z tymi zespołami.

Wygrana piłkarzy trenera Piotra Nowaka na pewno zagwarantuje im miejsce wśród ośmiu najlepszych klubów sezonu. Remis będzie ich premiował, ale pod warunkiem, że trzech punktów nie zdobędą w ostatniej kolejce Wisła, Podbeskidzie, Jagiellonia oraz 12. w tabeli Korona, która obecnie ma 34.

Reklama

To właśnie Koronę czeka w sobotę teoretycznie najłatwiejsze zadanie, gdyż zagra na własnym stadionie z ostatnim Górnikiem. Zabrzanie wiosną jeszcze nie wygrali, zdobyli cztery punkty strzelając w ośmiu występach ledwie trzy gole. Gospodarze są natomiast niepokonani od pięciu spotkań, choć cztery z nich zremisowali.

Najwyżej zawieszoną poprzeczkę będzie miała Wisła. "Biała Gwiazda" od momentu, gdy trenerem został Dariusz Wdowczyk, odnotowała trzy kolejne zwycięstwa, a wrażenie ze względu na liczbę goli robią też wyniki: 4:2, 5:1, 3:2. W ostatniej kolejce jej przeciwnikiem będzie jednak Zagłębie, które wiosną zdobyło już 17 pkt i jest drugą w tym okresie, po Legii - 19, siłą ekstraklasy.

Czwarte z rzędu zwycięstwo zapewni krakowianom miejsce w czołowej ósemce, niezależnie od rezultatów innych drużyn.

Z drużyn walczących o "ósemkę" do bezpośredniego pojedynku dojdzie w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie podejmie Termalicę Bruk-Bet Nieciecza. Miejscowi w ostatnich siedmiu spotkaniach doznali tylko jednej porażki, i to w dość pechowych okolicznościach w Gliwicach (2:3). "Góralom" miejsce w górnej połowie tabeli zagwarantuje jednak tylko zwycięstwo, przy jednoczesnych potknięciach Lechii i Wisły oraz... zwycięstwie Jagiellonii, z którą mają lepszy bilans wzajemnych potyczek.

Trzy kluby zamykające tabelę: Górnik Łęczna, Śląsk Wrocław i Górnik Zabrze walczą już tylko o poprawę dorobku przed decydującą fazą rozgrywek.

Po 30 kolejkach drużyny utworzą dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowa zdobycz punktowa zostanie podzielona na pół, w razie nieparzystej liczby zaokrąglona do góry. Następnie każdy rozegra jeszcze po siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali. Mistrz Polski zostanie wyłoniony najpóźniej 14-15 maja.

Program 30. kolejki piłkarskiej ekstraklasy:
9 kwietnia, sobota, wszystkie mecze o godz. 18
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (sędzia: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy)
Wisła Kraków - KGHM Zagłębie Lubin (Daniel Stefański z Bydgoszczy)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (Jarosław Przybył z Kluczborka)
Korona Kielce - Górnik Zabrze (Paweł Raczkowski z Warszawy)
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów (Szymon Marciniak z Płocka)
Śląsk Wrocław - Cracovia (Hiroyuki Kimura - Japonia)
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (Piotr Lasyk z Bytomia)
Górnik Łęczna - Lech Poznań (Krzysztof Jakubik z Siedlec)