Zimowa przerwa trwała zaledwie 47 dni, ale w tym czasie sporo się wydarzyło. W porównaniu z okresem jesiennym swoje składy najbardziej zmieniły Zagłębie Sosnowiec, Jagiellonia Białystok i - głównie z konieczności - Wisła Kraków, w przypadku której jeszcze niedawno nie było wiadomo, czy w ogóle dokończy sezon.

Reklama

Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN ponad dwa tygodnie temu przywróciła Wiśle zawieszoną od 3 stycznia licencję na grę w ekstraklasie. Przedstawiciele klubu, z nowym prezesem Rafałem Wisłockim na czele, przedstawili wówczas komisji obecną sytuację finansową klubu i przygotowaną nową prognozę finansową do końca sezonu.

O kłopotach "Białej Gwiazdy" było głośno od zakończenia jesiennych zmagań w ekstraklasie. Ratunkiem miało być przekazanie 100 procent akcji nowym inwestorom. Grudniowa sprzedaż angielsko-luksemburskiemu konsorcjum nie weszła jednak w życie w niejasnych okolicznościach, a potencjalni nowi właściciele nie zapłacili w wymaganym terminie 12,2 mln zł.

Wiśle groziły poważne konsekwencje, łącznie z wycofaniem z rozgrywek, ale dzięki pomocy wielu ludzi klub wraca powoli na prostą. W połowie stycznia podpisane zostały umowy dotyczące pożyczki w wysokości czterech milionów złotych. Dzięki tym środkom piłkarzom wypłacono zaległe pieniądze, a klub mógł liczyć na odzyskanie licencji.

Reklama

Pieniądze pożyczyli trenujący z Wisłą reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski (odszedł w styczniu z VfL Wolfsburg), szef firmy Synerise Jarosław Królewski i prezes Gremi Media Tomasz Jażdżyński.

Trwają poszukiwania inwestora, a we wtorek rano ruszyła sprzedaż akcji piłkarskiej spółki, która w ten sposób chce zdobyć środki na funkcjonowanie zespołu w ekstraklasie. Do wolnej sprzedaży trafiło 40 tysięcy akcji, jedna kosztuje 100 złotych.

"Biała Gwiazda" po 20 kolejkach zajmuje w tabeli ósme miejsce z dorobkiem 29 punktów. Pierwszy mecz ligowy zagra w poniedziałek z Górnikiem w Zabrzu. Niewiadomą będzie postawa sportowa podopiecznych Macieja Stolarczyka.

Klub zimą stracił kilku czołowych piłkarzy. Chorwat Zoran Arsenic, Hiszpan Jesus Imaz i Słowak Martin Kostal przeszli do Jagiellonii Białystok, Jakub Bartkowski do Pogoni Szczecin, Chorwat Tibor Halilovic do HNK Rijeka, Dawid Kort do Atromitosu Ateny, a najlepszy strzelec jesienią drużyny Czech Zdenek Ondrasek do FC Dallas.

Reklama

O odpowiedni poziom drużyny mają zadbać m.in. wspomniany Błaszczykowski, który w Wiśle debiutował w ekstraklasie, Czarnogórzec Vukan Savicevic, wypożyczony z Lechii Gdańsk Sławomir Peszko czy wracający do Wisły po trzech latach Łukasz Burliga z Jagiellonii.

W cieniu kłopotów Wisły miały miejsce inne wydarzenia. Przede wszystkim exodus znanych polskich ligowców, często reprezentantów dorosłej lub młodzieżowej kadry.

Zagraniczny kierunek obrali m.in. Damian Szymański (Achmat Grozny), Michał Pazdan (SK Ankaragucu), Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Karol Świderski (PAOK Saloniki), Konrad Wrzesiński (Kajrat Ałmaty), Adam Matuszczyk (KFC Uerdingen), Sebastian Walukiewicz (Cagliari), Szymon Żurkowski (Fiorentina) i Filip Jagiełło (Genoa CFC), przy czym trzej ostatni zostali z powrotem wypożyczeni do swoich dotychczasowych klubów.

Walukiewicz spędzi więc wiosnę w Pogoni Szczecin, Żurkowski w walczącym o utrzymanie Górniku Zabrze, a Jagiełło w Zagłębiu Lubin.

W ciągu ostatnich tygodni nie nudzili się kibice Jagiellonii i Zagłębia Sosnowiec. Wicemistrz Polski pozyskał wspomnianych trzech graczy Wisły, a także m.in. napastnika Stefana Scepovica, ośmiokrotnego reprezentanta Serbii. Z klubu odeszli natomiast - oprócz Świderskiego i Frankowskiego - m.in. Irlandczyk Cillian Sheridan i Słoweniec Roman Bezjak.

Czwarta w tabeli Jagiellonia będzie wiosną prawdopodobnie najbardziej "zagraniczną" drużyną, jeżeli chodzi o podstawowy skład.

Bardzo zmieniony kadrowo do tegorocznych zmagań przystąpi również beniaminek z Sosnowca, co nie może dziwić, biorąc pod uwagę ostatnie miejsce w tabeli i sporą stratę do bezpiecznej lokaty (sześć punktów).

Klub już przed startem przygotowań ogłosił zatrudnienie gruzińskiego napastnika Giorgiego Gabedawy i dwóch Słowaków - Lukasa Gressaka oraz Martina Totha, a wkrótce potem sprowadzono m.in. mającego prawie 250 występów w ekstraklasie Mateusza Możdżenia (z Korony Kielce) i Greka Giorgosa Mygasa.

Są jednak kluby, w których - przynajmniej na razie - na próżno szukać nowych nazwisk. Zwycięskiego składu się nie zmienia - z takiego założenia wyszli zapewne w Lechii Gdańsk, która po 20 kolejkach jest liderem. Odeszli piłkarze, którzy jesienią rzadko pojawiali się na boisku (m.in. Ariel Borysiuk do Wisły Płock i wspomniany Peszko). Większą stratą będzie natomiast kolejna poważna kontuzja Rafała Wolskiego.

Drużyna Piotra Stokowca ma 42 punkty, wyprzedza o trzy broniącą tytułu Legię, a o dziewięć Lecha Poznań i Jagiellonię.

"Kolejorz" również nie szalał zimą na rynku transferowym, choć warto odnotować przyjście do zespołu Rosjanina Timura Żamaletdinowa, który strzelał już gole w pierwszej drużynie CSKA Moskwa i grał w Lidze Mistrzów.

Coraz bardziej portugalska staje się Legia. Na początku stycznia piłkarzami mistrzów Polski zostali Salvador Agra i Luis Rocha, a prawie miesiąc później ich rodak, również pomocnik Iuri Medeiros - wypożyczony ze Sportingu Lizbona, a ostatnio grający w Genoi.

Pierwszą tegoroczną kolejkę rozpoczną piątkowe mecze Miedzi Legnica z Jagiellonią oraz Lecha z Zagłębiem Lubin.

W obecnym sezonie, podobnie jak w poprzednim, obowiązuje system 37 kolejek bez podziału punktów po fazie zasadniczej. Po 30 kolejkach, czyli w połowie kwietnia, drużyny utworzą grupy mistrzowską i spadkową, a następnie rozegrają jeszcze po siedem meczów.

Piłkarze ekstraklasy zakończą rozgrywki 18-19 maja. Tak szybki termin wynika z zaplanowanych na przełom maja i czerwca w Polsce mistrzostw świata do lat 20.