W tabeli Legię i Górnika dzieli przepaść. Broniący mistrzostwa Polski stołeczny wicelider miał przed tym spotkaniem 54 punkty, zabrzanie – 28. Na boisku nie było tego widać. Trener gospodarzy Marcin Brosz spodziewał się mimo to otwartego starcia z wieloma sytuacjami podbramkowymi. I się nie pomylił.

Reklama

Legioniści przyjechali do Zabrza po wygranej u siebie z Jagiellonią Białystok 3:0 w poprzedniej kolejce. W tamtym spotkaniu zagrali już pod kierunkiem Aleksandara Vukovica, który zastąpił zwolnionego trenera Ricardo Sa Pinto.

W pierwszej połowie obaj bramkarze często mieli okazje do zaprezentowania swoich umiejętności. Najlepszą dla gości miał w 21. minucie Kasper Hamalainen, jednak uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć Martina Chudego. Podobnie po drugiej stronie boiska zachował się napastnik zabrzan Igor Angulo. Hiszpański snajper zrehabilitował się w kolejnej akcji swojej drużyny i po dośrodkowaniu Waleriana Gwilii z bliska nie dał szans Radosławowi Cierzniakowi.

Reklama

Warszawianie z pasją zaatakowali po stracie gola i kilka razy w polu karnym gospodarzy było niebezpiecznie. Gola mogła też zdobyć drużyna trenera Brosza. Tuż przed przerwą po rzucie wolnym Gwilii głową strzelił Angulo, ale tym razem bramkarz Legii obronił.

Drugą połowę zabrzanie rozpoczęli od główki Angulo, po której interweniował Cierzniak. Po chwili blisko podwyższenia prowadzenia był Jesus Jimenez, jednak nie sięgnął piłki tuż przed bramką Legii.

Reklama

Po kwadransie trener Legii zdecydował się na podwójną zmianę, wprowadzając na boisko Sebastiana Szymańskiego i Sandro Kulenovica.

Chociaż goście prowadzili atak pozycyjny na połowie rywala, nie potrafili wypracować dogodnych sytuacji do wyrównania.

Dopiero w 70. minucie zaskoczyć Chudego mógł Szymański. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka przeleciała nad poprzeczką. Sześć minut później po zagraniu ręką przez Angulo sędzia podyktował rzut karny dla gości, zamieniony na gola przez Carlitosa. Podobnej decyzji oczekiwali zabrzanie po starciu Gwilii z Cierzniakiem. Sędzia skorzystał z VAR i uznał, że pomocnik Górnika próbował wymusić „jedenastkę”, upominając go żółtą kartką.

Strata piłki na środku boiska w 87. minucie drogo kosztowała gospodarzy. Szybką akcję Legii skutecznie sfinalizował Carlitos, dając mistrzom Polski wygraną.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Igor Angulo (28), 1:1 Carlitos (76-karny), 1:2 Carlitos (87)
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Walerian Gwilia, Igor Angulo. Legia Warszawa: Paweł Stolarski, Artur Jędrzejczyk
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 23 271
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulic, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Łukasz Wolsztyński (71. Giannis Mystakidis), Mateusz Matras, Walerian Gwilia (90. Dani Suarez), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez (90. Daniel Liszka) - Igor Angulo
Legia Warszawa: Radosław Cierzniak - Paweł Stolarski, William Remy, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha (68. Mateusz Wieteska) - Iuri Medeiros, Domagoj Antolic (59. Sebastian Szymański), Andre Martins, Kasper Hamalainen (59. Sandro Kulenovic), Dominik Nagy - Carlitos