Porażka z Górnikiem była czwartą z rzędu. W efekcie Śląsk znalazł się w strefie spadkowej. Atmosfera we Wrocławiu zrobiła się bardzo gęsta. Tuż po zakończeniu spotkania z zespołem z Zabrza doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy najzagorzalszymi fanami, a częścią piłkarzy. W pyskówkę wdał się Robak. Jak widać na filmie mało brakowało, by napastnik Śląska wdał się w bójkę z fanami.

Reklama

Na tym nie koniec. Kibole Śląska na Facebooku wydali oświadczenie, w którym domagają się, by jeden z zawodników - Igors Tarasovs - do końca sezonu już nie pojawiał się na boisku.

Oto treść oświadczenia (pisownia oryginalna):
"Rada drużyny wie jakie ma wyciągnąć po meczu wnioski. Zaufajcie Ultrasom, jeśli piłkarze kłamią wyciągniemy konsekwencje. Nie będzie wyjątków i sentymentów, macie zrobić teraz wszystko dla Śląska, tak jak obiecaliście, ch** nas obchodzą Wasze konflikty i kontrakty. Ma być czysta sytuacja i jasny cel. Jak najemnikom się nie będzie chciało to dawać tych którzy noszą klub w sercu"

Reklama

"Pierwsza połowa w końcu wyglądała tak jak powinna. Gdybyście grali tak w Kielcach to roz*********cie Koronę. Zmiany w składzie są nieuniknione. TARASOVS MA ZAKAZ WYSTEPÓW W BARWACH ŚLĄSKA DO KOŃCA SEZONU jeśli chcecie naszego wsparcia. Więcej o postawie piłkarzy przed meczem w jego trakcie oraz po meczu jutro w osobnym poście jak emocje opadną. No ale Marcin Robak, nie będzie tolerancji dla twojej agresji w stronę kibiców. Mieliśmy już takiego Pawełka. Uważaj bo jesteś na granicy. Trochę pokory, jesteś dorosłym chłopem. Masz opaskę bądź przywódcą a nie pajacem. Jak nie potrafisz dźwignąć ciężaru, oddaj komuś kto dźwignie, a Ty skup się na strzelaniu bramek."

"Mariusz Pawelec, chłopie klasa światowa. TAKICH LUDZI NAM POTRZEBA !!! Kuba Słowik, MUREM ZA TOBĄ CAŁE B !!! Charakter, dyscyplina, wola walki, bierzcie wszyscy przykład z tej dwójki, zachowali się dzisiaj wzorowo. A jak sobie z presją nie radzicie to do psychologa sportowego. Jakoś ta dwójka sobie radzi i nie pi****li smutów. Okazaliśmy Wam wsparcie podczas meczu, obiecaliście coś przed meczem, niedługo rozliczymy Was z obietnic. Tak jak mówiliśmy. Rozmowy powoli się kończą, od Was zależy kiedy i jak się skończą. Oby w Ekstraklasie. I tak jak mówiliśmy. Fanom sportu dziękujemy za uwagi, doceniamy co innego niż umiejętności czy dyspozycję w ciągu meczu. Jutro Wam o tym opowiemy."

Reklama

Treść oświadczenia jak i całą sytuację dziś pozostawiam bez komentarza. Do sprawy wrócę w swoim cotygodniowym cyklu.