W pierwszej połowie spotkanie stało na słabym poziomie. Obydwa zespoły grały wolno, niedokładnie, a schematyczne akcje nie były w stanie porwać kibiców. Gospodarze przez 45 minut nie potrafili wypracować ani jednej dobrej okazji. Gdy już nawet udało się im podejść z piłką w pobliże pola karnego Górnika, to zawsze szwankowało decydujące podanie.

Reklama

Zabrzanie sprawiali nieco lepsze wrażenie, ale też nie zagrażali bramce Michała Buchalika. W 36. minucie goście wyprowadzili szybki kontratak, Igor Anulo podał do Łukasza Wolsztyńskiego, a ten skierował piłkę co bramki. Gol jednak nie został uznany, gdyż po analizie sędziego VAR stwierdzono, że Angolo był na spalonym.

Wisła pierwszą dobrą akację przeprowadziła dopiero w 57. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Vukan Savicevic, który zastąpił kontuzjowanego Vullneta Bashę, podał głową do Denysa Bałaniuka, a Ukrainiec oddał strzał głową, po którym piłka odbiła się od poprzeczki. W odpowiedzi Wolsztyński znowu posłał piłkę do bramki, ale znowu był na spalonym.

Reklama

W 67. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Jesus Jimenez, który po podaniu Wolsztyńskiego, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Za moment mogło być 1:0 dla Wisły. Po świetnym podaniu Savicevica w sytuacji sam na sam znalazł się Jean Carlos. Martin Chudy był jednak górą w tym pojedynku. W 77. minucie znakomitym podaniem popisał się Paweł Brożek, Krzysztof Drzazga wpadł w pole karne i trafił w słupek.

Mecz najwyraźniej się rozkręcił. Obydwie drużyny walczyły o trzy punkty. W 89. minucie Maciej Sadlok wybił piłkę z bramki po strzale Pawła Bochniewicza. Za moment w sytuacji sam na sam z bramkarzem Drzazga posłał piłkę nad poprzeczką. Potem Buchalik obronił groźny strzał Daniela Ściślaka.

Reklama

W ostatniej akcji spotkania determinacja gospodarzy została nagrodzona. Po podaniu Brożka futbolówka trafiła do Chucy. Hiszpan strzelił precyzyjnie, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Arbiter nie wznowił już gry i Wisła mogła świętować pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Górnik natomiast poniósł pierwszą porażkę.

Przed rozpoczęciem meczu pożegnano Radosław Sobolewskiego, asystenta Macieja Stolarczyka, który rozpoczyna pracę jak pierwszy trener Wisły Płock.

Wisła Kraków – Górnik Zabrze 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Chuca (90+5)
Żółta kartka – Wisła Kraków: Rafał Janicki, Lukas Klemez. Górnik Zabrze: Filip Bainovic, Paweł Bochniewicz, Mateusz Matras, Jesus Jimenez
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 15 007
Wisła Kraków: Michał Buchalik – David Niepsuj, Lukas Klemenz, Rafał Janicki, Michał Sadlok – Jean Carlos, Vullnet Basha (54. Vukan Savicevic), Kamil Wojtkowski – Denys Bałaniuk (58. Krzysztof Drzazga), Paweł Brożek, Michał Mak (71. Chuca)
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulic, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Erik Janza - Juan Francisco Bauza (55. Mateusz Matras), Filip Bainovic, Alasana Manneh (63. Daniel Ściślak), Jesus Jimenez - Łukasz Wolsztyński (75. David Kopacz), Igor Angulo.