Wicemistrz Polski ma prawo mówić o pechowej inauguracji rozgrywek - w Lubinie do 82. minuty prowadził z Zagłębiem 1:0 i przegrał 1:2, tracąc decydującego gola trzy minuty przed końcem spotkania. Szczęście nie sprzyjało mu też w spotkaniu z Wisłą Płock. Mimo ogromnej przewagi nie potrafił pokonać rywala, który obie bramki zdobył z rzutów karnych. Wyrównujące trafienie padło w 88 minucie.

Reklama

Popełniliśmy proste błędy w defensywie. W Lubinie straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry, z Wisłą po dwóch karnych. Dlatego podczas przerwy w rozgrywkach skupiliśmy się właśnie nad tymi elementami. Pracowaliśmy też nad przygotowaniem fizycznym, nad grą w defensywie i w ataku. Przez dwa tygodnie można było wiele zrobić, choć nie byliśmy w komplecie. Dokooptowaliśmy zawodników z rezerw, tak, by ten trening mógł odwzorować warunki meczowe - tłumaczył Żuraw na konferencji prasowej.

"Kolejorz" punktów szukać będzie we Wrocławiu, ale Śląsk świetnie rozpoczął sezon, wygrywając oba mecze - z Piastem Gliwice 2:0 i Wisłą Kraków 3:1.

Siłą Śląska jest zespół. To jest taka drużyna, która konsekwencją i dyscypliną w grze potrafi wyczekać na błąd przeciwnika, a potem go wykorzystać. Na to musimy zwrócić uwagę oraz na Roberta Picha, który na początku sezonu jest w świetnej formie - ocenił szkoleniowiec poznaniaków.

Reklama

W Lechu nie zagra Filip Szymczak. Młody napastnik tydzień temu doznał kontuzji stawu skokowego podczas towarzyskiego meczu reprezentacji U19 Polski i Niemiec i czeka go miesięczna przerwa.

Reklama

Poznański klub pozyskał kolejnego ofensywnego piłkarza - Izraelczyka Awwada, który dopiero od czwartku trenuje z zespołem, ale Żuraw nie wyklucza, że zabierze go do Wrocławia.

To jest inny typ napastnika niż Mikael Ishak czy Filip Szymczak. Może mniej lubi grę tyłem do bramki, ale ma dobre wejście na prostopadłą piłkę, świetnie drybluje lewą nogą, może grać na skrzydle lub też na "dziewiątce". Z premedytacją postawiliśmy na zawodnika, która da nam inną opcję w ofensywie. Nie boję się o aklimatyzację Mohammada. On bardzo chciał spróbować sił poza swoim krajem, został bardzo dobrze przyjęty przez resztę zawodników na treningu. Będzie do mojej dyspozycji w sobotę - zapewnił szkoleniowiec.

Wszystko wskazuje, że Lech wkrótce pożegna się z Kamilem Jóźwiakiem, który ma ofertę z angielskiego Derby County. Żuraw zapewnił, że na razie reprezentacyjny pomocnik jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz ze Śląskiem.

W przypadku Kamila sytuacja jest bardzo dynamiczna. Może zagrać we Wrocławiu, ale może go też już zabraknąć - przyznał.

Opiekun Lecha zapewnił, że klub wciąż pracuje nad pozyskaniem nowych zawodników. Nieoficjalnie mówi się, że do Lecha ma dołączyć Gruzin Nika Kaczarawa, który niedawno występował w Koronie Kielce.

Nie chcę nic mówić, proszę śledzić naszą oficjalną stronę klubową - uciął temat Żuraw.

Za niespełna tydzień lechitów czeka mecz 2. rundy eliminacji Ligi Europy w Sztokholmie z Hammarby IF. Ten pojedynek odbędzie się na sztucznej murawie, ale na razie poznaniacy trenują na "normalnym" boisku.

W poniedziałek przechodzimy na sztuczną murawę, udało nam się znaleźć w Poznaniu boisko, które jest bardzo zbliżone do tego, na którym zagramy w Lidze Europy. Kolejne zajęcia będziemy mieć już w Szwecji i to musi nam wystarczyć - podsumował Żuraw.

Spotkanie Śląska Wrocław z Lechem rozegrane zostanie w sobotę o godz. 20.