Mecz w Amsterdamie nie miał większej stawki. Holandia była już pewna awansu i jedynie mogła obronić pierwszą pozycję w tabeli. W tym celu wystarczał jej remis. Macedonia Północna natomiast po dwóch porażkach nie miała szans na awans do 1/8 finału. Z Euro chciała się jednak godnie pożegnać i od początku starała się atakować.

Reklama

Blisko gola była już w dziewiątej minucie. Do siatki trafił nawet Ivan Trickovski, ale okazało się, że był na nieznacznym spalonym. Wyznaczającą ją linię przekroczyło pół stopy byłego piłkarza Legii Warszawa.

Macedonia Północna kontynuowała otwartą grę. W 22. minucie po składnej akcji zza pola karnego uderzył Aleksandar Trajkovski, ale trafił w słupek.

Odważna postawa na piłkarzach z Bałkanów zemściła się w 24. minucie. Trzech Holendrów wyszło z szybkim kontratakiem, a wykończył go Memphis Depay.

Reklama

W drugiej połowie "Pomarańczowi" mieli już zdecydowaną przewagę. Udokumentowali ją golem w 51 minucie Georginio Wijnalduma. Nowy piłkarz Paris-Saint Germain trafił z bliska po podaniu Depaya.

Wijnaldum drugiego gola zdobył 7 minut później. Pomocnik "Oranje" dobił z bliska strzał Depaya, obroniony przez Stole Dimitrievskiego.

Holandia miała kolejne okazje. Strzał Matthijsa de Ligta niemal z linii bramkowej wybił Trickovski.

Z czasem tempo spotkania opadło, ale Macedonia Północna wciąż próbowała zdobyć bramkę. W 72. trafił Darko Churlinov, jednak tak jak w pierwszej połowie Trickovski, również był na spalonym.

Spotkanie z Holandią było ostatnim w narodowych barwach Gorana Pandeva. 37-letni legendarny napastnik przed spotkaniem otrzymał od Wijnalduma koszulkę Holandii z numerem 122, symbolizującym liczbę spotkań, jaką rozegrał w kadrze.

Natomiast kiedy Pandev w 68. minucie opuszczał boisko, koledzy przygotowali mu szpaler, a kibice pożegnali owacją na stojąco. Przez 20 lat w drużynie narodowej zdobył 38 goli.

To był dziesiąty z rzędu mecz Holandii, w którym zdobyła co najmniej dwa gole. Takiej serii nie miała nigdy wcześniej.

Na wyłonienie rywala w 1/8 finału musi jednak poczekać. Na razie wiadomo jedynie, że będzie to zespół, który zajmie trzecie miejsce w grupie D, E lub F.

Macedonia Północna - Holandia 0:3 (0:1).
Bramki: Memphis Depay (24. min.), Georginio Wijnaldum (51., 58. min.).
Żółte kartki: Macedonia - Stefan Ristowski, Visar Musliu, Ezgjan Alioski, Tihomir Kostadinow.
Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia).
Macedonia Północna: Stole Dimitriewski - Stefan Ristowski, Darko Welkoski, Visar Musliu, Ezgjan Alioski - Enis Bardhi (78. Włatko Stojanowski), Arijan Ademi (78. Boban Nikołow) - Iwan Trickowsk (56. Darko Czurlinow), Eljif Elmas, Aleksandar Trajkowski (68. Ferhan Hasani) - Goran Pandew (69. Tihomir Kostadinow).
Holandia: Maarten Stekelenburg - Denzel Dumfries (46. Steven Berghuis), Stefan de Vrij (46. Jurrien Timber), Matthijs de Ligt, Daley Blind, Patrick van Aanholt - Frenkie de Jong (79. Cody Gakpo), Georginio Wijnaldum, Ryan Gravenberch - Memphis Depay (66. Wout Weghorst), Donyell Malen (66. Quincy Promes).




Reklama

Austriacy chcąc zająć drugie miejsce w grupie musieli w poniedziałek wygrać, bo ustępowali Ukraińcom mniejszą liczbą zdobytych bramek. Taka sytuacja sprawiła, że to piłkarze trenera Franco Fody od pierwszych minut grali bardziej zdecydowanie i częściej atakowali. O gole miał się zatroszczyć Marko Arnautović, który w drugim grupowym występie pauzował z powodu kary nałożonej przez UEFA za niesportowe reakcje po trafieniu do bramki Macedonii Północnej w pierwszym spotkaniu w ME.

Austriacy byli aktywniejsi, przechwytywali sporo piłek w środku pola, ale najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry. W 21. minucie w takich okolicznościach objęli prowadzenie - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Davida Alaby Christoph Baumgartner uprzedził Ilię Zabarnego i wysuniętą nogą skierował piłkę do siatki.

Nie był to pierwszy tego dnia pojedynek tej pary. Kilka minut wcześniej pod austriacką bramką Zabrany i Baumgartner zderzyli się głowami po rzucie rożnym. Skutkiem tego zdarzenia była zmiana w 32. minucie. Strzelec gola nie mógł kontynuować gry, na ławce jego kark został obłożony lodem, a lekarze sprawdzali mu tętno. Piłkarz szybko zszedł do szatni.

W 37. minucie ładnym strzałem popisał Konrad Laimer, ale Heorhij Buszczan popisał się efektowną i skuteczną interwencją, a pięć minut później składną kontrę Austriaków nieudolnie wykończył Arnautović.

Ukraińcy w pierwszej połowie byli tłem dla dobrze dysponowanych i zorganizowanych Austriaków. W zasadzie tylko raz groźniej zaatakowali, ale Roman Jaremczuk nie zdążył do dośrodkowania Rusłana Malinowskiego.

Trener Ukraińców Andrij Szewczenko w przerwie zareagował jedną zmianą, ale choć jego zespół częściej był przy piłce, to nie potrafił zagrozić bramce Daniela Bachmanna. Czujność austriackiego bramkarza sprawdził za to kolega z drużyny Stefan Lainer, który nie najlepiej interweniował po rzucie wolnym.

Porażka spychała Ukrainę na trzecie miejsce i z zaledwie trzema punktami oznaczała nerwowe oczekiwanie na rozstrzygnięcia w innych grupach, ale nawet ta świadomość nie obudziła piłkarzy Szewczenki. Grali wolno, niedokładnie i bez pomysłu na sforsowanie szczelnej defensywy rywali.

W 88. minucie z dobrej strony pokazał się Jaremczuk, ale strzelał ze zbyt ostrego kąta, by pokonać Bachmanna.

Austria wygrała i po raz pierwszy w ME awansowała do fazy pucharowej. O ćwierćfinał powalczy w sobotę w Londynie z Włochami.

Ukraina - Austria 0:1 (0:1).
Bramka: Christoph Baumgartner (21. min.).
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).
Ukraina: Heorhij Buszczan - Witalij Mykołenko (85. Artem Biesiedin), Mykoła Matwijenko, Illa Zabarny, Ołeksandr Karawajew - Rusłan Malinowski (46. Wiktor Cyhankow), Serhij Sydorczuk, Ołeksandr Zinczenko, Mykoła Szaparenko (46. Marlos), Andrij Jarmołenko - Roman Jaremczuk.
Austria: Daniel Bachmann - Stefan Lainer, Aleksandar Dragović, Martin Hinteregger, David Alaba - Xaver Schlager, Konrad Laimer (72. Stefan Ilsanker), Florian Grillitsch - Christoph Baumgartner (32. Alessandro Schopf), Marcel Sabitzer - Marko Arnautović (90. Sasa Kalajdzić).