Grupa E:

Juventus Turyn - Szachtar Donieck 1:1 (1:1). Bramki: dla Juventusu - Leonardo Bonucci (25); dla Szachtara - Alex Teixeira (23)

Reklama

FC Nordsjaelland - Chelsea Londyn 0:4 (0:1). Bramki: Juan Mata dwie (33, 82), David Luiz (79), Ramires (89)

Grupa F:

BATE Borysów - Bayern Monachium 3:1 (1:0). Bramki: dla BATE - Aleksandr Pawłow (23), Witalij Rodionow (78), Renan Bressan (90+5); dla Bayernu - Franck Ribery (90+1)

Reklama

Valencia - OSC Lille 2:0 (1:0). Bramki: Jonas dwie (38, 75)

Grupa G:

Reklama

Benfica Lizbona - Barcelona 0:2 (0:1). Bramki: Alexis Sanchez (6), Cesc Fabregas (56)

Spartak Moskwa - Celtic Glasgow 2:3 (1:1). Bramki: dla Spartaka - Emmanuel Emenike (41, 48); dla Celtiku - Gary Hooper (12), Dmitrij Kombarow (71-samob.), Giorgos Samaras (90)

Grupa H:

CFR Cluj - Manchester United 1:2 (1:1). Bramki: dla CFR - Pantelis Kapetanos (14); dla Manchesteru - Robin van Persie dwie (29, 49)

Galatasaray Stambuł - SC Braga 0:2 (0:1). Bramki: Ruben Micael (27), Alan (90+4)

Po losowaniu Ligi Mistrzów wydawało się, że w grupie F pierwsze miejsce jest zarezerwowane dla Bayernu, a o drugie powalczą Valencia i Lille. Piłkarzy BATE - choć w ostatnich latach często grają w Lidze Mistrzów - nie traktowano zbyt poważnie.

Tymczasem Białorusi spisują się rewelacyjnie i po dwóch kolejkach fazy grupowej są liderem. Już 19 września zamknęli usta niedowiarkom, pewnie pokonując na wyjeździe Lille (prowadzili do przerwy 3:0).

We wtorkowy wieczór nie dali szans wicemistrzowi Niemiec. Znów - podobnie jak w pierwszej kolejce - gola na 2:0 zdobył Witalij Rodionow, występujący w BATE od 2005 roku, z krótką przerwą na wypożyczenie do Freiburga. W przeszłości doświadczonym napastnikiem reprezentacji Białorusi interesowały się polskie kluby.

Grający w Mińsku zespół z Borysowa prowadził od 23. minuty po strzale zupełnie niepilnowanego w polu karnym Aleksandra Pawłowa. W 78. minucie wynik podwyższył wspomniany Rodionow. W doliczonym czasie kontaktową bramkę zdobył po ładnej akcji Franck Ribery, ale nadzieja Bayernu szybko zgasła, po kontrataku gospodarzy i golu w piątej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry urodzonego w Brazylii Białorusina Renana Bressana.

W drugim spotkaniu tej grupy Valencia - dzięki dwóm bramkom Brazylijczyka Jonasa - pokonała słabo spisującą się w tym sezonie ekipę Lille OSC 2:0.

Niespodzianką jest słabsza niż oczekiwano postawa w grupie E Juventusu. Turyńczycy, którzy w lidze włoskiej nie mają sobie równych, we wtorek zremisowali u siebie z Szachtarem Donieck 1:1 i po dwóch kolejkach LM mają tylko dwa punkty.

W innym spotkaniu tej grupy Chelsea rozbiła w Kopenhadze FC Nordsjaelland 4:0.

Nie było niespodzianki w ciekawie zapowiadającym się meczu grupy G w Lizbonie. Benfica przegrała z Barceloną 0:2 (gole Alexisa Sancheza i Cesca Fabregasa), ale humory kibicom wicemistrzów Hiszpanii popsuła bardzo groźnie wyglądająca kontuzja lewego ramienia Carlesa Puyola. Doświadczony piłkarz, który rozgrywał pierwszy mecz po urazie kolana, upadł pechowo na murawę i w 78. minucie został zmieniony przez Aleksa Songa.

Wcześniej w tej grupie Spartak - mimo dwóch goli Nigeryjczyka Emmanuela Emenike - przegrał niespodziewanie z Celtikiem Glasgow 2:3. Decydujące trafienie dla mistrzów Szkocji zaliczył w 90. minucie grecki uczestnik Euro 2012 Giorgos Samaras. Bramkarz gości Łukasz Załuska całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych.

"Brak mi słów, aby wyrazić uznanie dla moich graczy. Byli wspaniali, zagrali fantastyczny mecz na bardzo ciężkim terenie" - cieszył się trener Celtiku Neil Lennon.

Po dwóch kolejkach w grupie H komplet punktów ma Manchester United. W środę wicemistrz Anglii - mimo że przegrywał 0:1 - pokonał na wyjeździe rumuński Cluj 2:1, a oba gole zdobył sprowadzony latem z Arsenalu Robin van Persie.

W środę najciekawiej z punktu widzenia polskich kibiców będzie w Manchesterze, gdzie drużyna City podejmie Borussię Dortmund (grupa D). Przeciwko ekipie włoskiego trenera Roberto Manciniego wystąpią prawdopodobnie Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, a ich poczynania będzie oglądał z trybun selekcjoner biało-czerwonych Waldemar Fornalik.