Szczęsny na rozgrzewce przed mecze Ligi Mistrzów z Manchesterem United trafił piłką w głowę Dybalę. Napastnik Juventusu padł na murawę, jak rażony piorunem. Polak szybko podbiegł do swojego klubowego kolegi, by go przeprosić. Argentyńczyk kipiał ze wściekłości. Dopiero całus w bolące miejsce załagodził całą sprawę.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu