Ekipa z Dortmundu, która wyraźnie prowadzi w Bundeslidze, miała w środowy wieczór kilka szans. Znakomitej okazji w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał np. Marco Reus.

"To był trudny mecz, nie pokazaliśmy dobrej gry. Indywidualnie nie byliśmy dobrzy, ale najważniejszą sprawą jest awans do kolejnej rundy" - przyznał dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc.

Piszczek zagrał całe spotkanie. Remis oznacza, że mająca 10 punktów Borussia zapewniła sobie awans do 1/8 finału. Podobnie jak lider grupy A Atletico Madryt. Hiszpański zespół pokonało u siebie AS Monaco 2:0, a gole już na początku strzelili Koke i Antoine Griezmann.

Reklama

Goście, którzy mają tylko jeden punkt, wystąpili bez kontuzjowanego Kamila Glika. Wicemistrzowie Francji pozostali na ostatnim miejscu, bez szans choćby na grę wiosną w Lidze Europejskiej.

Z dobrej strony pokazali się polscy piłkarze Lokomotiwu Moskwa - Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus. Obaj byli bardzo aktywni w wygranym 2:0 meczu grupy D z Galatasaray Stambuł, a Krychowiak miał kilka szans.

Początkowo przypisano mu pierwszą z bramek, zdobytą w 43. minucie, ale ostatecznie UEFA zweryfikowała to jako samobójcze trafienie Holendra Ryana Donka. Po strzale Polaka piłka odbiła się od Donka i zmyliła bramkarza Galatasaray Fernando Muslerę. Na 2:0 podwyższył krótko po przerwie Władysław Ignatiew.

Reklama

To pierwsze punkty Lokomotiwu w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. Od środy pewne awansu z tej grupy są FC Porto - 13 pkt i Schalke 04 Gelsenkirchen - 8. W bezpośredniej rywalizacji tych drużyn portugalski zespół zwyciężył w 5. kolejce 3:1.

W grupie B pewna już wcześniej awansu Barcelona pokonała na wyjeździe PSV Eindhoven 2:1, a jedną z bramek - swoją 106. w historii występów w LM - zdobył Lionel Messi. Argentyńczyk zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów.

Oprócz niego gola dla Katalończyków strzelił Gerard Pique, a w końcówce spotkania rozmiary porażki PSV zmniejszył Luuk de Jong.

Ważny dla układu tabeli w tej grupie był wynik meczu Tottenham Hotspur - Inter Mediolan. Angielski zespół wygrał 1:0 po golu Duńczyka Christiana Eriksena w 80. minucie.

Barcelona zgromadziła 13 punktów, a walczący o drugą pozycję zespół z Londynu oraz Inter - po siedem. Teoretycznie trudniej ma Tottenham, który w ostatniej kolejce zagra w Hiszpanii.

Bardzo ciekawie jest w silnej grupie C, gdzie w środę Napoli pokonało u siebie Crvenę Zvezdą Belgrad (3:1). We włoskiej ekipie Piotr Zieliński wszedł na boisko w 77. minucie, gdy wynik był już ustalony, zaś Arkadiusz Milik pozostał rezerwowym.

Z kolei w sędziowanym przez Szymona Marciniaka szlagierze zespół Paris Saint-Germain pokonał u siebie Liverpool 2:1. Polski arbiter miał dużo pracy. Sporo komentarzy wzbudziła jego decyzja o przyznaniu po konsultacji z asystentem rzutu karnego dla gości w końcówce pierwszej połowy, wykorzystanego przez Jamesa Milnera. Natomiast w drugiej połowie Marciniak nie przerwał gry po tym, jak w polu karnym padł Neymar. Jego zdaniem Brazylijczyk został powstrzymany zgodnie z przepisami.

W tej grupie jeszcze nic nie wiadomo. Lider Napoli ma dziewięć punktów, PSG - osiem, a finalista poprzedniej edycji Liverpool - sześć. Każda z wymienionych ekip zachowała szansę awansu do 1/8 finału.

We wtorek Robert Lewandowski zdobył dwie bramki dla Bayernu Monachium w meczu z Benficą Lizbona (5:1), a bramkarz Juventusu Turyn Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w spotkaniu z Valencią (1:0).

Lewandowski powiększył dorobek w tych rozgrywkach do 51 bramek i zajmuje samodzielnie szóste miejsce w klasyfikacji wszech czasów.

Już w poprzedniej kolejce miejsce w fazie pucharowej zapewniła sobie Barcelona, a we wtorek dołączyły do niej: Bayern, Juventus, Ajax Amsterdam, Manchester City, Manchester United, Real Madryt i AS Roma.