Pomocnika biało-czerwonych nie było wprawdzie w kadrze w pierwszej kolejce, gdy Dinamo pokonało u siebie debiutującą w Champions League Atalantę Bergamo 4:0, ale wystąpił w trzech późniejszych spotkaniach krajowych rozgrywek i zdobył w nich trzy bramki.

Reklama

Jeśli zagra we wtorek o 21 w Manchesterze, na pewno nie będzie to dla niego łatwy wieczór. Po niespodziewanej porażce z Norwich City 2:3 mistrz Anglii zwyciężył w czterech kolejnych meczach, w tym z Szachtarem Donieck 3:0 w Charkowie w grupie C Ligi Mistrzów. Zdobył w nich 17 bramek i stracił tylko jedną.

"Pojedźmy tam rozegrać dobry mecz, zrobić, co w naszej mocy i spróbować wygrać. Cieszmy się tym meczem. Ale już mówiłem wcześniej, że naszą filozofią nie jest +liczy się udział+, chcemy zwyciężać. Same pieniądze nie wygrywają. Analizowaliśmy sposób gry rywali i postaramy się ich zaskoczyć" - zapowiedział trener gości Nenad Bjelica, którzy w przeszłości prowadził Lecha Poznań.

Reklama

Niewiele łatwiej będą mieli Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus z Lokomotiwu Moskwa. Mistrz Rosji na inaugurację pokonał w Niemczech Bayer Leverkusen 2:1, a Krychowiak zdobył jedną z bramek. Wydaje się jednak, że z "Aptekarzami" Lokomotiw rywalizuje jedynie o trzecie miejsce w grupie D, do której trafiły też Juventus Turyn i Atletico Madryt.

Również we wtorek o 21 Krychowiak i Rybus staną naprzeciwko Atletico, choć będą mieli tę przewagę, że zagrają przed własną publicznością. Oba zespoły spotkały się w marcu ubiegłego roku w dwumeczu 1/8 finału Ligi Europy i wówczas drużyna ze stolicy Hiszpanii wygrała 3:0 u siebie i 5:1 w Moskwie.

Reklama

"Trzeba przypomnieć sobie błędy z tamtych spotkań i je wyeliminować. Ale w futbolu nie liczą się wydarzenia z przeszłości, tylko najbliższe 90 minut. Atletico ma dobrych piłkarzy w każdej formacji, ale jego największym atutem jest umiejętność gry zespołowej" - podkreślił szkoleniowiec Lokomotiwu Jurij Siomin.

Na trudny teren udaje się też Bayern Monachium, w składzie najprawdopodobniej ze znajdującym się w znakomitej formie Robertem Lewandowski. W sobotę Polak zdobył dziesiątą bramkę w szóstej ligowej kolejce Bundesligi - w tych rozgrywkach nigdy nikt wcześniej nie był tak skuteczny na początku sezonu. We wtorek o 21 mistrz Niemiec zmierzy się na Wembley z Tottenhamem Hotspur.

Nieco łatwiej powinni mieć Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn, Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik z Napoli czy Łukasz Piszczek z Borussii Dortmund. Rywalami ich drużyn będą, odpowiednio, Bayer Leverkusen, (wtorek, godz. 21), KRC Genk Jakuba Piotrowskiego (środa, 18.55) i Slavia Praga (środa, 21).

Po niektórych hitach pierwszej kolejki, pary w drugiej nie robią już tak wielkiego wrażenia. Przed dwoma tygodniami zmierzyły się m.in. Paris Saint-Germain z Realem Madryt (3:0), Borussia Dortmund z Barceloną (0:0), Atletico z Juventusem (2:2) czy Napoli z Liverpoolem (2:0).

Tym razem uwagę przykuwają mecze Barcelony z Interem Mediolan, w mniejszym stopniu także Valencii z Ajaxem Amsterdam. Oba odbędą się w Hiszpanii w środę o 21.

W składzie "Dumy Katalonii" może zabraknąć Lionela Messiego. Argentyńczyk doznał niedawno urazu mięśnia uda, jednak jak poinformował w poniedziałek klub, uznany za najlepszego piłkarza sezonu 2018/19 Messi wznowił już treningi z drużyną, choć na razie w ograniczonym zakresie.

Argentyńczyk zdobył w LM więcej niż sto goli, ale żadnego z nich nie uzyskał w starciach z Interem. Jest tylko sześć drużyn, z którymi rywalizował w tych rozgrywkach, a których bramkarzy nie pokonał. Poza tą z Mediolanu są to: Atletico Madryt, Benfica Lizbona, Borussia Dortmund, Rubin Kazań i Udinese.

Z kolei Valencia niespodziewanie pokonała w pierwszej kolejce na wyjeździe Chelsea Londyn 1:0 i stała się poważnym kandydatem do awansu z grupy H. Tym razem podejmie Ajax Amsterdam. Półfinalista poprzedniej edycji LM prowadzi w tabeli po zwycięstwie nad Lille 3:0.

Broniący trofeum Liverpool, pokonany przed dwoma tygodniami w Napoli, będzie miał okazję "odkuć się" na własnym stadionie w meczu z Red Bull Salzburg. Nie ma wątpliwości, że to lider tabeli angielskiej ekstraklasy jest faworytem, ale austriacki zespół dał w pierwszej kolejce pokaz siły, gromiąc u siebie KRC Genk 6:2.

Faza grupowa potrwa do 10/11 grudnia. Mecze 1/8 finału zaplanowano na luty i marzec 2020. Ćwierćfinały rozegrane zostaną w kwietniu, półfinały na przełomie kwietnia i maja, a finał - 30 maja w Stambule.