Sprawa wyszła na jaw w 2006 roku, a rok później Vieri złożył pozew. Od Interu domagał się dziewięciu milionów euro, a od firmy, która była jednym z udziałowców klubu - kwoty o trzy miliony większej. 39-letni Włoch, który jest już na piłkarskiej emeryturze, podkreślał, że ten incydent zniszczył jego karierę oraz spowodował nieustanny stres.

Reklama

Przedstawiciele "Nerazzurrich" wraz Telecom Italia mieli podsłuchiwać także rozmowy telefoniczne arbitra Massimo de Sanctisa, który również zażądał odszkodowania.

W Interze Vieri występował przez sześć lat (1999-2005).