Po raz pierwszy od sezonu 1995/96 Atletico przystąpiło do derbowego meczu z ośmioma punktami przewagi nad "Królewskimi". Zresztą bilans spotkań obu ekip w tym stuleciu jest dla Atletico fatalny. Ostatnie zwycięstwo nad lokalnym rywalem piłkarze z Vicente Calderon odnieśli 30 października 1999 roku.

Reklama

>>>Real - Atletico 2:0. Zobacz gole

Od sezonu 1995/96 nie zdarzyło się, aby Atletico kończyło ligę na wyższym miejscu w tabeli niż Real. Wówczas mniej utytułowana drużyna z Madrytu zdobyła mistrzostwo kraju.

W sobotę wydawało się, że Atletico nie stoi na straconej pozycji. W obecnym sezonie poniosło wcześniej tylko jedną porażkę w lidze (0:2 z Valencią). Trening poprzedzający spotkanie tej drużyny z Realem oglądało aż 20 tysięcy kibiców, wierzących w przełamanie fatalnej passy w meczach z "Królewskimi".

Reklama

Okazało się jednak, że na zwycięstwo nad Realem będą musieli poczekać przynajmniej do rundy rewanżowej. W sobotę podopieczni Jose Mourinho stworzyli znacznie więcej sytuacji, a gole padły po strzałach Cristiano Ronaldo i Mesuta Oezila (asysta Ronaldo).

Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale w drugiej połowie - w odstępie kilku minut - piłka po strzałach słynnego Portugalczyka trafiła w poprzeczkę i słupek.

We wcześniej rozegranym sobotnim meczu Barcelona pokonała u siebie Athletic Bilbao 5:1 (3:0) i pobiła rekord Realu pod względem najlepszego startu w hiszpańskiej ekstraklasie. Podopieczni Tito Vilanovy mogą pochwalić się 13 wygranymi i jednym remisem.

Reklama

>>>Barcelona - Athletic -5:1. Zobacz gole

W sobotę dwa gole dla Barcelony zdobył Lionel Messi, a po jednym Gerard Pique, Adriano i Cesc Fabregas. Goście odpowiedzieli tylko trafieniem Ibai Gomeza w 65. minucie, przy stanie 0:4.

Messi wkrótce może ustanowić spektakularny rekord. W tym roku kalendarzowym zdobył już 84 bramki, licząc wszystkie rozgrywki. Do wyrównania osiągnięcia Gerda Muellera z 1972 roku brakuje mu zaledwie jednego trafienia.

Po 14 kolejkach Barcelona ma na koncie 40 punktów, sześć więcej niż Atletico. Real wciąż traci do Katalończyków 11 punktów.

Kiepską serię notuje natomiast Valencia, która po porażce tydzień temu z Malagą 0:4, tym razem uległa u siebie Realowi Sociedad 2:5. Wkrótce po tym spotkaniu z funkcji szkoleniowca "Nietoperzy" zwolniony został Argentyńczyk Mauricio Pellegrino.