Przed startem obecnego sezonu Parma wykupiła za 600 tysięcy euro z FC Koeln Sławomira Peszkę. Polak jednak natychmiast został przez włoski klub wypożyczony do... swojego "starego" zespołu z Kolonii. Jesienią były zawodnik poznańskiego Lecha należał do podstawowych piłkarzy trenera Petera Stoegera. Ale wiosną stracił miejsce w wyjściowej jedenastce i jest tylko rezerwowym. Peszko jednak nie chce latem przenosić się do Parmy, kiedy jego wypożyczenie dobiegnie końca - informuje transfering.pl.

Reklama

Marzę o tym, żeby dalej grać w Kolonii. Jesteśmy blisko awansu do Bundesligi i mam nadzieję, że będę mógł występować z FC Koeln w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie chcę żadnej przeprowadzki. W czerwcu urodzi mi się drugie dziecko i to nie będzie dobry czas na zmianę otoczenia - mówi "Peszkin".

Polak ma także nadzieję, że po awansie, będzie bardziej przydatny dla swojego zespołu. W 2. Bundeslidze zwykle gramy dwom napastnikami, jesteśmy najczęściej w ataku pozycyjnym. A ja jestem zawodnikiem stworzonym do kontrataku. Dlatego muszę zaakceptować fakt, że na razie jestem tylko rezerwowym. Ale po awansie Koeln będzie częściej musiało grać z kontry, więc na pewno wtedy się przydam. O ile kluby dojdą do porozumienia i w kolejnym sezonie dalej będę zawodnikiem klubu z Kolonii - opowiada Peszko.