Słynny Portugalczyk przebrał się za bezdomnego i ruszył na ulice Madrytu. W peruce, z doklejoną brodą oraz w rozciągniętym dresie nikt go nie rozpoznał. Nawet najbardziej charakterystyczne dla niego "triki" z piłką nie wzbudziły podejrzeń ani zachwytu wśród przechodniów. W jego "czapce" nie lądowały pieniądze. Ludzie obojętnie przechodzili obok niego. Nawet ci których zaczepiał raczej zachowywali dystans.

Reklama

Sytuacja się zmieniła, gdy gwiazdor Realu postanowił "wyjść z ukrycia". Od razu został rozpoznany a wokół niego zgromadził się tłum.