Broniący tytułu Katalończycy prowadzili 2:0 po trafieniach Chorwata Ivana Rakitica (20. minuta) i Brazylijczyka Neymara (41.). Jednak w drugiej połowie lepiej grali gospodarze - na 1:2 stratę zmniejszył reprezentant DR Konga Cedric Bakambu (57.), który uzyskał pięć z ostatnich sześciu goli swojego zespołu we wszystkich rozgrywkach. Gol wyrównujący padł po samobójczym trafieniu Francuza Jeremy'ego Mathieu (63.).

Reklama

Pomimo tego potknięcia Barcelona umocniła się na prowadzeniu w ekstraklasie. Ma 76 punktów i wyprzedza o dziewięć wicelidera Atletico Madryt. Stołeczni nieoczekiwanie przegrali w sobotę na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Sportingiem Gijon 1:2.

Na trzecim miejscu pozostał Real Madryt, mimo efektownego zwycięstwa nad Sevillą 4:0. "Królewscy" do lokalnego rywala tracą tylko punkt. W szóstej minucie wynik spotkania otworzył Karim Benzema. 20 minut później szansę na wyrównanie zmarnował Kevin Gameiro, który nie wykorzystał rzutu karnego.

>>>Real - Sevilla 4:0. Zobacz gole

W drugiej połowie jego wyczyn powtórzył Cristiano Ronaldo. Portugalczyk pokonał jednak bramkarza gości w 64. minucie. Dwie minuty później trzecią bramkę dla "Królewskich" strzelił Gareth Bale, a w końcówce wynik spotkania ustalił Jese Rodriguez.

Reklama

W zespole gości całe spotkanie rozegrał Grzegorz Krychowiak. Reprezentant Polski został ukarany żółtą kartką za dyskusję z arbitrem, kiedy ten nie uznał bramki dla jego zespołu.

Sevilla z dorobkiem 48 punktów jest piąta. Taki sam dorobek ma szósta Celta Vigo. Czwarty z dorobkiem 54 punktów jest Villarreal. Pierwsza czwórka La Liga w przyszłym sezonie wystąpi w Lidze Mistrzów.

Wszystkie niedzielne mecze poprzedzone były minutą ciszy w związku z wypadkiem autobusu, którym podróżowali studenci z programu Erasmus. W wypadku zginęło 13 studentek, a 34 osoby zostały ranne.