Brak Lewandowskiego, któremu po sprowadzeniu zimą Sandro Wagnera trener Jupp Heynckes daje czasami odpocząć, nie odbił się w tym meczu negatywnie na skuteczności Bayernu.

Pierwszy gol padł w 25. minucie, gdy po zagraniu niemal z linii bocznej Thomasa Muellera piłka odbiła się od bramkarza Alexandra Schwolowa i wpadła do siatki (gola zaliczono jako samobójczy Schwolowa).

Reklama

Kolejne trafienia dla Bawarczyków zaliczyli Francuz Corentin Tolisso (po efektownym strzale z daleka) oraz wspomniani Wagner i Mueller.

W kadrze meczowej gospodarzy nie było Bartosza Kapustki.

Reklama

Dla trzynastego w tabeli Freiburga to dopiero druga w tym sezonie porażka na własnym stadionie. Poprzedniej doznali 4 listopada z Schalke Gelsenkirchen (0:1).

Tymczasem Bayern kontynuuje świetną serię. To szósta z rzędu wygrana Bawarczyków na boiskach rywali w Bundeslidze, a licząc z meczami u siebie - 20. zwycięstwo w 25 spotkaniach.

"Jestem bardzo zadowolony z drużyny. To był jeden z naszych najlepszych meczów w sezonie" - przyznał trener Heynckes.

W tabeli jego zespół ma już 63 punkty i aż o 20 wyprzedza wicelidera Schalke.

W innym niedzielnym spotkaniu ostatni FC Koeln uległ u siebie dziewiątemu VfB Stuttgart 2:3. Dwa gole dla gości strzelił doświadczony napastnik Mario Gomez. Pawła Olkowskiego nie było w kadrze gospodarzy, a obrońca VfB Marcin Kamiński wszedł na boisko na ostatnie sekundy, w doliczonym czasie gry.

Dzień wcześniej Borussia Dortmund, z Łukaszem Piszczkiem w składzie, zremisowała na wyjeździe z wicemistrzem kraju RB Lipsk 1:1. Wynik spotkania został ustalony już do przerwy. W 29. minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Francuz Jean-Kevin Augustin, niedługo później wyrównał Marco Reus.

Reklama

Piszczek rozegrał cały mecz, a w 83. minucie został ukarany żółtą kartką.

Remis oznacza, że Borussia spadła z drugiego na trzecie miejsce (42 pkt), zaś wicemistrz RB Lipsk pozostał na szóstym (39).

Dla piłkarzy z Lipska to pierwszy remis po dwóch porażkach (i jednej w Lidze Europejskiej). Tymczasem Borussia jest niepokonana w ostatnich dziesięciu meczach Bundesligi.

"W starciu z bezpośrednim konkurentowi najlepsze byłyby trzy punkty, to oczywiste. Ale remis jest sprawiedliwy" - przyznał trener RB Lipsk Ralph Hasenhuettl.

Na drugie miejsce awansowali piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen (43), którzy dzięki bramce wypożyczonego z Juventusu Turyn Chorwata Marko Pjacy pokonali u siebie Herthę Berlin 1:0.

Coraz trudniejsza jest sytuacja VfL Wolfsburg. "Wilki", wciąż bez mającego problemy zdrowotne Jakuba Błaszczykowskiego, uległy u siebie Bayerowi Leverkusen 1:2 i w tabeli z dorobkiem 25 punktów zajmują 15. lokatę.