W drugiej części spotkania Polak chyba na moment stracił łączność ze swoim mózgiem, bo inaczej nie da się wytłumaczyć jego zagrania. Glik w brutalny sposób potraktował Rene Khrina. Piłkarz Nantes może mówić o wielkim szczęście, bo atak gracza Monaco mógł zakończyć się dla niego poważną kontuzją. Kadrowiczowi Nawałki również się upiekło, gdyż za ten bestialski faul został ukarany przez sędziego jedynie żółtą kartką. Mniej pobłażliwi od arbitra dla Polaka są francuscy dziennikarze, którzy ostro krytykują naszego piłkarza nie zostawiając na nim suchej nitki.

Reklama