Lewandowski mógł dać gospodarzom prowadzenie już w 12. minucie rozgrywanego bez kibiców na trybunach spotkania w Monachium - wówczas po jego uderzeniu lewą nogą piłka odbiła się jednak od poprzeczki. Bayern i tak wygrywał do przerwy 2:0 po bramkach Leona Goretzki (17.) i Thomasa Muellera (41.), który asystował przy pierwszym golu.

Reklama

Polak przed przerwą nie trafił do siatki, sam natomiast "oberwał" cios w twarz. Najlepszy strzelec Bundesligi nadział się na łokieć jednego z obrońców i padł na murawę, jak rażony piorunem. Dopiero po interwencji medyków kapitan naszej kadry wstał na nogi. Do końca meczu grał z plastrem pod okiem.

Na początku drugiej połowy Lewandowski dopiął jednak swego, trafiając do bramki po uderzeniu głową. Jest zdecydowanie najskuteczniejszym piłkarzem Bundesligi w tym sezonie z 27 golami. Drugi w klasyfikacji strzelców Timo Werner z RB Lipsk ma ich 21.

Po tym golu Polaka Bayern wyraźnie zmniejszył tempo, co szybko się na podopiecznych Hansiego Flicka zemściło. Bramkami w 52. i 55. minucie Austriak Martin Hinteregger zmniejszył stratę gości na 2:3 trafiając do siatki po dośrodkowaniach z rzutów rożnych.

Reklama

Gospodarze grali w tym czasie nerwowo i niepewnie, ale nie trwało to długo. W 61. minucie po błędzie defensywy Eintrachtu na 4:2 podwyższył Kanadyjczyk Alphonso Davies. Bawarczycy znów przejęli kontrolę nad spotkaniem.

W 74. minucie Hintegger znów trafił do bramki, ale tym razem po drugiej stronie boiska. Niefortunna interwencja Austriaka po dograniu Serge'a Gnabry'ego przypieczętowała wygraną gospodarzy.

Bayern ma 61 punktów i zachował cztery przewagi nad wiceliderem Borussią Dortmund przed bezpośrednim starciem tych ekip we wtorek. We wcześniejszym sobotnim spotkaniu BVB pokonała na wyjeździe VfL Wolfsburg 2:0, a cały mecz rozegrał obrońca gości Łukasz Piszczek.

Zwycięstwo było zasłużone, choć druga połowa nie była tak dobra jak pierwsza. Ale poradziliśmy sobie. Nie chcę na razie mówić o Bayernie. Teraz jest czas na radość z wygranej - powiedział szwajcarski trener BVB Lucien Favre.

Reklama

W innym sobotnim meczu Bayer Leverkusen pokonał na wyjeździe Borussię Moenchengladbach 3:1, dzięki czemu kosztem tego rywala awansował na trzecie miejsce. "Aptekarze" mają 53 punkty i o jeden wyprzedzają Borussię. Na piątej pozycji z dorobkiem 51 "oczek" jest RB Lipsk, który w niedzielę zmierzy się w Moguncji z FSV Mainz.

Dzień wcześniej piłkarze Herthy pokonali w derbach Berlina 4:0 Union, w którego bramce tradycyjnie wystąpił Rafał Gikiewicz. W zespole gospodarzy od 75. minuty grał Krzysztof Piątek, jednak nie był zbyt widoczny i znów nie poprawił swojego dorobku strzeleckiego.

Hertha awansowała na 10. miejsce (34 pkt), Union jest dwunasty (30).