Z powodu koronawirusa rozgrywki ligi francuskiej zostały zakończone. Dlatego młody golkiper Paris Saint Germain aktualnie przebywa w Polsce. Wolnego czasu nie spędza jednak na boisku. Kilka dni temu 20-latek rozbił pod rodzinnym Wyszogrodem warte ponad 1 mln zł Lamborghini Huracan Evo Spyder.

Reklama

Bułce nic się nie stało. Wypadku wyszedł bez szwanku. Niestety mniej szczęścia miał kierowca hyundaia, z którym czołowo zderzyło się Lamborghini prowadzone przez bramkarza PSG. 56-letni mężczyzna z licznymi złamaniami leży w szpitalu.

Nie ustalono jeszcze oficjalnej przyczyny wypadku ani kto ponosi winę za jego spowodowanie. Nie mogę potwierdzić ani wykluczyć, że 20-latek usłyszy zarzut spowodowania tego wypadku, co wiązałoby się z groźbą kary pozbawienia wolności do lat trzech - mówi na łamach serwisu "Sportowe Fakty" mł. asp. Marta Lewandowska z policji w Płocku.