Zostanę w klubie, aby nie wdawać się w spór prawny" - przyznał 33-letni piłkarz, uważany za jednego z najwybitniejszych w historii futbolu.

Konflikt między klubem i Argentyńczykiem trwał od ponad tygodnia. Messi nie pojawił się w poniedziałek na pierwszym treningu przed nowym sezonu. Dzień wcześniej jako jedyny z drużyny nie wziął udziału w testach na obecność koronawirusa. Słynny zawodnik na każdym kroku podkreślał, że chce odejść z klubu.

Barcelona, wspierana przez La Liga, twierdziła jednak, że Messi nie może odejść za darmo, a jedynie pod warunkiem zapłacenia za niego klauzuli zwolnienia w wysokości aż 700 milionów euro.

Reklama

Katalończycy przegrali w ćwierćfinale niedawnej edycji Ligi Mistrzów z późniejszym triumfatorem Bayernem Monachium 2:8 i atmosfera wokół klubu stała się napięta. Po tej porażce pracę stracił trener Quique Setien, którego zastąpił Holender Ronald Koeman.