Ale początki wcale nie były łatwe. Podczas pierwszego turnieju z cyklu Grand Prix Polki przegrały wszystkie trzy mecze. W Rzeszowie lepsze od naszych "Złotek" okazały się Rosjanki, Chinki i Amerykanki.

Jednak od tego momentu biało-czerwone zaczęły seryjnie wygrywać. Najpierw pokonały Włoszki 3:1, a później mistrzynie olimpijskie Chinki 3:2. Na sam koniec zeszłotygodniowego turnieju w Hongkongu "Złotka" ograły Dominikanki 3:0. Fantastyczna forma naszych zawodniczek objawiła się także do Japonii. W Osace Polki pokonały w piątek mistrzynie świata Rosjanki 3:0, a dzisiaj okazały się lepsze od gospodyń turnieju (3:1).

Reklama

Dzięki pięciu wygranym z rzędu "Złotka" są bliskie awansu do finału World Grand Prix. Jest tylko jeden warunek. Jutro trzeba wygrać z Kazachstanem. Dlaczego nie ma pewności? Bo o składzie finału decyduje liczba wygranych spotkań, a w dalszej kolejności stosunek "małych punktów". A kilka drużyn ma podobne wyniki. Dlatego o awansie zdecyduje jutrzejszy mecz Polek i pozostałe rozstrzygnięcia w Grand Prix.