Biało-czerwoni od poniedziałku pod okiem nowego selekcjonera Włocha Ferdinando De Giorgiego szykują się do tegorocznych międzynarodowych rozgrywek.

"Sztab szkoleniowy ma do dyspozycji wszystkich 18 zawodników. Nikt nie narzeka na urazy i wszystko przebiega zgodnie z planem. Zawodnicy trenują po dwa razy dziennie – na siłowni i w hali. Po sobotnich porannych zajęciach dostaną wolny weekend. W przyszłym tygodniu dołączy do nas Michał Kubiak, który musiał odpocząć po zakończonych niedawno rozgrywkach w Japonii" - przekazał PAP rzecznik prasowy reprezentacji Mariusz Szyszko.

Reklama

Wybrańcy De Giorgiego przyznają, że pracują z optymizmem, a formę szlifują głównie z myślą o dwóch najważniejszych imprezach w tym roku – Lidze Światowej i mistrzostwach Europy, których na przełomie sierpnia i września będą gospodarzami.

"Jesteśmy naładowani pozytywną energią i chętni do pracy. Po lidze mieliśmy od dwóch do czterech tygodni wolnego, a to w ostatnich latach prawdziwy luksus. Dzięki temu każdy mógł podleczyć urazy, zregenerować siły i odpocząć psychicznie. Do Spały przyjechaliśmy pełni chęci nie tylko dlatego, że jest nowy trener, ale też głodni siatkówki. Nie mogliśmy doczekać się wejścia na pełne obroty" – powiedział PAP atakujący reprezentacji Dawid Konarski.

Reklama

Jak dodał, sam do zajęć na siłowni wrócił już w drugim tygodniu urlopu.

"Nie mogłem pozwolić sobie na dwa tygodnie lenistwa, bo po treningach u trenera De Giorgiego tydzień dochodziłbym do siebie. Zresztą już po inauguracyjnej siłowni w poniedziałek czułem pierwsze bóle" – tłumaczył 27-letni zawodnik, który po obronie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle mistrzowskiego tytułu przeniósł się do tureckiego Ziraatu Ankara.

Kadrowicze i ich opiekun podkreślają, że w tym roku docelową imprezą są ME, ale jak zauważył Konarski "znając z ZAKSY styl pracy trenera De Giorgiego każdy mecz i każde rozgrywki będą ważne".

Reklama

"Na pewno na początku Ligi Światowej będziemy jeszcze w ciężkim treningu i trudno powiedzieć, jak zaprezentujemy się na boisku. Na pewno jednak nie będzie tak, że te turnieje potraktujemy jedynie jako przygotowanie do ME. Do takiej imprezy, najlepiej szykować się bowiem wygrywając spotkania w LŚ, grając jak najwięcej i jak najlepiej. To buduje, bo mając na koncie serię porażek nie podejdziemy do mistrzostw z uśmiechem i pewnością siebie" – tłumaczył.

Mistrz świata z 2014 roku zaznaczył, że nie myśli jeszcze o meczu otwarcia siatkarskiego Euro z Serbią na PGE Narodowym. "Przed nami jeszcze mnóstwo pracy i nawet nie wiem, czy znajdę się składzie na ten turniej. Na razie skupiam się więc na treningach, a potem na Lidze Światowej" – dodał.

Jak poinformował Szyszko, w sobotę zostanie ogłoszona 18-osobowa kadra na LŚ. To oznacza, że selekcjoner będzie musiał zrezygnować z jednego z powołanych siatkarzy.

Cykl tegorocznych rozgrywek w LŚ biało-czerwoni rozpoczną 2 czerwca turniejem w Pesaro we Włoszech.

Wcześniej, w sobotę 20 maja, Polska zmierzy się z Iranem. Spotkanie towarzyskie w katowickim Spodku będzie debiutem De Giorgiego w roli selekcjonera i uroczystym pożegnaniem z kadrą libero Krzysztofa Ignaczaka. (PAP)

bap/ pp/