W meczu z prowadzonymi przez dobrze znanego w Polsce Raula Lozano Chińczykami biało-czerwoni przedłużyli zwycięską serię w rozgrywkach LN. To ich piąta wygrana, do tego we wszystkich pojedynkach zainkasowali komplet punktów i oddali rywalom tylko jednego seta.

Reklama

W sobotę podopieczni Vitala Heynena nie mieli większych kłopotów z pokonaniem ekipy z Azji, do czego potrzebowali niespełna 90 minut. Z większym animuszem spotkanie rozpoczęli jednak Chińczycy, co pozwoliło im prowadzić. Nie trwało to jednak długo, bo polscy siatkarze bardzo dobrze spisywali się w polu serwisowym.

Zagrywka świetnie spisującego się Artura Szalpuka dała gospodarzom pierwsze prowadzenie (6:5). Następie asa zaserwował Piotr Nowakowski (9:6). Później wiele problemów sprawiły rywalom piłki posyłane przez debiutującego w Lidze Narodów Bartosza Kwolka. Po technicznym zagraniu Szalpuka biało-czerwoni mieli już bezpieczną przewagę sześciu punktów (17:11). W końcówce Azjaci zmniejszyli różnicę (21:18), ale wygrana Polaków w otwierającym secie nie była zagrożona nawet przez chwilę.

Reklama

Podobnie wyglądała druga odsłona, którą podopieczni Lozano rozpoczęli od zdobycia pięciu punktów, przy tylko jednym polskiego zespołu. Przewaga Chińczyków stopniała jednak bardzo szybko, a od stanu 12:12 znów ton grze nadawali biało-czerwoni. Po asie serwisowym Fabiana Drzyzgi zrobiło się 16:12, zaś po skutecznych zagrywkach Kwolka - 20:13. 20-letni przyjmujący doprowadził do setbola, którego wykorzystał Maciej Muzaj.

Reklama

Większych emocji nie przyniósł też trzeci set. Drużyna Heynena drugi bieg włączyła po dziesiątym punkcie. Po autowym ataku najskuteczniejszego w ekipie Chuana Jianga prowadziła 15:12, a przewagę kolejnym blokiem powiększył Jakub Kochanowski. Dwie ostatnie akcje zepsuli siatkarze z Chin, co było najlepszym podsumowaniem tego meczu.

W drugim sobotnim spotkaniu wicemistrzowie Europy Niemcy zagrają w Atlas Arenie z Francuzami. Niemiecka reprezentacja będzie w niedzielę ostatnim rywalem Polaków w łódzkim turnieju (godz. 16).