Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżywają w tym sezonie kibice siatkarzy PGE Skry. W środę podopieczni trenera Roberto Piazzy sięgnęli po Superpuchar Polski, pewnie pokonując 3:0 Trefla Gdańsk, a w sobotę w takim samym stosunku ulegli we własnej hali ekipie z Olsztyna. Do tego tylko w pierwszym – przegranym na przewagi (24:26) – secie gospodarze mogli mieć nadzieję na korzystny rezultat, w dwóch kolejnych goście byli zespołem wyraźnie lepszym (25:17 i 25:22). Wysoka porażka obrońców tytułu to niezależnie od pozostałych wyników największa niespodzianka 4. kolejki ekstraklasy.

Reklama

"Zagraliśmy kapitalne spotkanie. A Skra zagrała kapitalnie w środę w Superpucharze. I to najlepsze podsumowanie tego meczu. Myślę, że bełchatowianie zostawili w Gdańsku kawał zdrowia, zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Dziś zabrakło im +pary+, a nam udało się to wykorzystać" – ocenił Woicki.

Kapitan Indykpolu pytany o słabszą postawę mistrzów świata występujących w zespole z Bełchatowa, zwracał uwagę, że nie jest łatwo utrzymywać tak długo wysoką formę. "Muszą odpocząć i naładować akumulatory. Najgorsze, że nie mają na to czasu. Jestem tylko rozczarowany, bo nie udało mi się zablokować Kuby Kochanowskiego, a obiecałem to jemu i sobie" – żartował mierzący 183 cm rozgrywający AZS Olsztyn.

Reklama

Postawę przyjezdnych chwalił rozgrywający PGE Skry Grzegorz Łomacz. Podkreślił ambitną i dobrą grę olsztynian. "Zagrali fenomenalne spotkanie. Robili bardzo mało błędów i ryzykowali na zagrywce" – podsumował mistrz świata.

Przyznał, że jego drużyna na początku sezonu spisuje się w kratkę, ale - jak dodał - z czasem on i jego koledzy powinni wrócić na swój poziom gry. "Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Każdy trening, każdy dzień będzie zbliżał nas do naszego poziomu. Jestem tego absolutnie pewny" – zaznaczył Łomacz.

Reklama

Dodał, że pomóc w tym powinien tydzień spokojnego treningu. "Wierzę, że za tydzień będziemy grali dużo lepiej" – zapowiedział.

To była druga porażka PGE Skry w tych rozgrywkach. Na inaugurację ekstraklasy ulegli 2:3 na wyjeździe Chemikowi Bydgoszcz. Zespół z Olsztyna odniósł w sobotę drugie zwycięstwo. W kolejnym meczu mistrzowie kraju zmierzą się w sobotę na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem, a Indykpol zagra w środę w Gdańsku z Treflem.