Jednak decyzja Międzynarodowej Federacji Siatkówki nikogo nie zaskoczyła. Od dłuższego czasu było wiadomo, że największe szanse na otrzymanie "dzikiej karty" ma Korea Południowa. Dlaczego?

Bo turniej o Puchar Świata odbędzie się w Japonii. A nikt inny nie przyciągnie tak kibiców na trybuny jak sąsiedzi Kraju Kwitnącej Wiśni. W ten sposób Polacy stracili pierwszą okazję na wywalczenie awansu na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.

Reklama

Jednak kibice nie muszą się załamywać. Biało-czerwoni będą mieli jeszcze kilka szans na pojechanie w przyszłym roku do Chin. Jest tylko jeden warunek. Nasi siatkarze muszą zacząć grać lepiej niż na mistrzostwach Europy, gdzie zajęli dopiero 11. miejsce.