"Jestem Serbką i zawsze nią będę. Ale czuję się również Polką. Tu gram wiele lat i bardzo dobrze się tu czuję. (...) Nie jestem buntowniczką, jestem człowiekiem, który ma swoje emocje (co pokazuję na boisku) i który ma swoje zdanie. Co do kary... absurdem jest, że w XXI wieku nie możemy mówić tego co myślimy. Co lepsze, zgodnego z prawdą" - podkreśliła w swoim ostatnim twitterowym wpisie Blagojevic.

Reklama

Podziękowała także kibicom i internautom, którzy przekazali jej słowa wsparcia.

"Cieszę się, że jesteście po mojej stronie. W zasadzie tu nie o to chodzi... Tu chodzi o to, żeby żeńska siatkówka w kraju, w którym gram, była na wysokim poziomie" - argumentowała.

Reklama

Przyjmująca, która od 2016 roku występuje w polskiej ekstraklasie, a od 2017 broni barw Developresu, w pierwszej połowie grudnia na Twitterze skomentowała sprawę decyzji władz PLS dotyczącą meczu o Superpuchar Polski. Spotkanie z udziałem jej zespołu oraz Grupy Azoty Chemika Police pierwotnie miało się odbyć we wrześniu, ale było dwukrotnie przekładane, a trzeci termin wyznaczono na grudzień. Wówczas jednak Developres przebywał na kwarantannie w związku z przypadkami zakażenia Covid-19. Władze ligi postanowiły z tego powodu go wykluczyć, miejsce rzeszowskiego klubu zajął Grot Budowlani Łódź, a szyld zmieniono na "Superpuchar Polskiej Ligi Siatkówki 2015-2020".

"Hahahahaha, brawo dla Was Państwo. Zrobiliście kupę na naszą drużynę, za całą naszą ciężką pracę ostatniego sezonu! Tauron Liga, Szacunek" - napisała wówczas czołowa zawodniczka ligi i kapitanka wicemistrzyń Polski.

Reklama

Komisja Dyscyplinarna PLS nałożyła na 32-letnią przyjmującą za to grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych oraz zawiesiła ją na jeden mecz. Wykonanie drugiej części kary zawieszono na okres czterech miesięcy.

Po rozegraniu 15 meczów Developres prowadzi w tabeli, mając cztery punkty przewagi nad E.Leclerc Moyą Radomką Radom, która ma na koncie 16 spotkań.