Tłum kibiców powitał siatkarzy. Wśród nich premier Tusk
1 Fani ubrani w narodowe barwy wypełnili szczelnie halę przylotów, część kibiców zgromadziła się również na górnym piętrze.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
2 W niedzielnym finale LŚ biało-czerwoni pokonali Amerykanów 3:0 (25:17, 26:24, 25:20). Trzecie miejsce zajęli Kubańczycy.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
3 "To wielki sukces naszej drużyny i nie mogłyśmy przegapić okazji, aby pogratulować zawodnikom. Chciałyśmy podziękować przede wszystkim trenerowi Anastasiemu, dzięki któremu Polska jest w ścisłym gronie najlepszych zespołów na świecie" - podkreślały Izabela i Olga z Łomży, które na Okęciu czekały na zawodników juz od godz. 11.30.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
4 Kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, a każdy z siatkarzy otrzymał na powitanie po jednym... słoneczniku.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
5 "Biało-czerwone to barwy niezwyciężone" - krzyczeli już kilkadziesiąt minut przed pojawieniem się zawodników.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
6 Pierwszy do kibiców wyszedł trener Andrea Anastasi, tuż za nim Marcin Możdżonek, który jako kapitan trzymał puchar za triumf w LŚ. Następnie Michał Winiarski i pozostali zawodnicy.
PAP/EPA / Leszek Szymaski
7 Wkrótce potem reprezentacja Polski pojechała na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem - w niepełnym składzie, ponieważ część zawodników bezpośrednio po powrocie do kraju udała się do swoich domów.
PAP/EPA / Radek Pietruszka