Mistrzyni świata zajęła w czwarte miejsce. Jeśli ktoś próbował mnie zdenerwować, to nie udało się. Ale uczucie, że coś może się wydarzyć, nie jest przyjemnie - skomentowała całą sprawę Maze.
Tina Maze przed startem w supergigancie w Garmisch-Partenkirchen dostała maila z pogróżkami. Ktoś groził jej śmiercią. Sprawa została potraktowana bardzo poważnie i zawodniczka na trasie była pilnowana przez policję.
Reklama
Reklama
Reklama