Boże Narodzenie "Isia" spędziła w Australii. Teraz los rzucił ją do Hiszpanii. W Barcelonie nasze tenisistki będą walczyć o awans do grupy światowej.

Reklama

Dla mnie to nie nowość, bo tenisiści praktycznie świąt nie obchodzą. Spędzamy je przecież w tylu różnych miejscach. Akurat teraz w Barcelonie, ale kiedyś na przykład w Miami. Musimy się do tego przyzwyczaić - powiedziała "Faktowi" starsza z sióstr Radwańskich.

Trochę familijnej atmosfery zapewni mi jednak Ula. Znalazła się w kadrze na mecz z Hiszpankami i mam nadzieję, że w ten szczególny dzień wspólnie odniesiemy zwycięstwo - zakończyła Radwańska.