Zajmująca 49. miejsce w rankingu WTA Świątek po raz pierwszy zmierzyła się ze starszą o cztery lata i sklasyfikowaną na 93. pozycji Jorovic.

Spotkanie było całkowicie jednostronne. W pierwszym secie, który trwał 21 minut, Świątek oddała rywalce łącznie zaledwie pięć punktów. Nastolatka przyzwyczaiła już, że dysponuje dużą siłą uderzenia i wykorzystywała to tego dnia. Jorovic z kolei nie miała żadnych argumentów.

Reklama

Druga odsłona była nieco bardziej zacięta, ale Serbce przyniosło to jedynie wygranie jej pierwszego gema serwisowego, kiedy dwa razy wybroniła się przed przełamaniem. Nieco później z kolei - przegrywając 1:3 - sama miała dwie szanse na "break pointy", ale przeciwniczka wybroniła się, zdobywając punkty bezpośrednio serwisem. W końcówce meczu własne podanie ją nie zawodziło, a dodatkowo Serbka znów się myliła i pojedynek zakończył się szybkim zwycięstwem faworytki.

Była to pierwsza konfrontacja tych tenisistek. Świątek zaliczyła cztery asy, a Jorovic jeden. Serbka dodatkowo miała cztery podwójne błędy. Niewymuszonych popełniła 20, przy siedmiu po stronie Polki. Przewaga tej ostatniej była także widoczna w statystyce uderzeń wygrywających - miała ich 23, a rywalka sześć.

Reklama

W drugiej rundzie warszawiankę, rozgrywającą pierwszy w pełni dorosły sezon, czeka pojedynek z rozstawioną z numerem 12. Łotyszką Anastasiją Sevastovą. 29-letnia tenisistka bardzo dobrze czuje się na nowojorskich kortach. To na nich odnosiła dotychczas największe sukcesy w Wielkim Szlemie. Rok temu dotarła do półfinału, w latach 2016-17 odpadła rundę wcześniej. Łotyszka ma na koncie cztery wygrane imprezy WTA. W tym sezonie triumfowała raz - w Jurmale, gdzie w finale pokonała Katarzynę Kawę.

Na noc z poniedziałku na wtorek zaplanowano mecze jeszcze trójki Polaków. Rywalką Magdaleny Fręch będzie Niemka Laura Siegemund.

Na korcie 14. zaprezentuje się Hubert Hurkacz. Zwycięzca zakończonego w sobotę turnieju ATP w Winston-Salem zagra z Francuzem Jeremym Chardym.

Na US Open zagra też Kamil Majchrzak. W ostatniej rundzie polski tenisista przegrał w piątek z Białorusinem Ilją Iwaszką 1:6, 5:7, lecz znalazł się jednak w głównej drabince z powodu kłopotów zdrowotnych Raonica (wcześniej zrezygnował również Kevin Anderson z RPA). Rywalem Polaka będzie Chilijczyk Nicolas Jarry.

Ostatnia z polskich singlistek Magda Linette, triumfatorka zakończonego w sobotę turnieju WTA w Nowym Jorku, pierwszy mecz rozegra we wtorek z Australijką Astrą Sharmą.

Pula nagród tegorocznej edycji wynosi ponad 57 milionów dolarów. Sam występ w głównej drabince wyceniono na 58 tys. Zwycięzcy zmagań w singlu kobiet oraz mężczyzn otrzymają po 3,85 mln dol., a finaliści - po 1,9 mln. Decydujące pojedynki zostaną rozegrane 6 i 7 września.