"Teraz chyba zamrożę ramię na 48 godzin, nic nie będę nim robił i zobaczymy jaki przyniesie to efekt" - żartował Djokovic po spotkaniu.

32-latek jest co prawda praworęczny, ale lewego ramienia używa choćby przy podrzuceniu piłki w trakcie serwisu, a także przy dwuręcznym bekhendzie. Z przerwy medycznej musiał skorzystać już w pierwszym secie.

"To jest problem, który dokucza mi od jakiegoś czasu. Czasem boli bardziej, czasem mniej. To jak się dziś poczułem zaskoczyło mnie. Niełatwo gra się z bólem. Musisz wtedy walczyć i czasem liczyć na szczęście" - przyznał.

Reklama
Reklama

Kolejnym rywalem Serba będzie albo rozstawiony z numerem 27. jego rodak Dusan Lajovic, albo Amerykanin Denis Kudla.