Zarówno zajmująca 35. miejsce w rankingu WTA Linette, jak i 29. wśród mężczyzn Hurkacz wystąpią w Nowym Jorku z numerem 24. Stało się tak za sprawą rezygnacji z występu w tym turnieju z powodu obaw związanych z pandemią koronawirusa grupy zawodników, w tym kilku gwiazd. Poznanianka po raz pierwszy w karierze jest rozstawiona w Wielkim Szlemie.

Reklama

Do Polki uśmiechnął się los także przy przydziale rywalki w pierwszej rundzie - będzie nią Maddison Inglis. Australijka jest 119. zawodniczką globu i dotychczas rozegrała tylko jedno spotkanie w głównej drabince w Wielkim Szlemie (w 2016 roku w Melbourne). Na co dzień występuje zwykle w imprezach niższej rangi - ITF.

Poznanianka i Inglis zmierzą się po raz pierwszy w karierze. Ich mecz, trzeci tego dnia na korcie nr 4, powinien się rozpocząć ok. godz. 21.

Nieco wcześniej, ok. g. 19-20, powinien rozpocząć swój pojedynek Hurkacz. W drugim poniedziałkowym meczu na korcie nr 6 ma on zagrać z Peterem Gojowczykiem, z którym nigdy wcześniej się nie konfrontował. Niemiec jeszcze niewiele ponad dwa lata temu był 39. rakietą świata, ale potem notował często słabe wyniki i obecnie jest sklasyfikowany na 126. pozycji.

Reklama

Pozostali polscy singliści - Iga Świątek, Katarzyna Kawa i Kamil Majchrzak - zainaugurują występ we wtorek.

Zmagania na obiektach Flushing Meadows to pierwszy wielkoszlemowy turniej rozgrywany od ogłoszenia pandemii. Organizatorzy French Open zdecydowali się przesunąć swoje zawody na jesień, a tegoroczną edycję Wimbledonu odwołano. Nowojorska impreza odbędzie się przy zachowaniu dodatkowych środków ostrożności i przy pustych trybunach. Mimo to z udziału zrezygnowało wielu znanych zawodników, m.in. mający bronić tytułu Kanadyjka Bianca Andreescu i Hiszpan Rafael Nadal oraz dwie czołowe zawodniczki rankingu WTA Australijka Ashleigh Barty i Rumunka Simona Halep. Nie będzie też Szwajcara Rogera Federera, który jakiś czas temu poddał się operacji kolana.