"Jedziemy tam zagrać dobry hokej. Dobrze, że turniej został tak rozlosowany, że w pierwszym spotkaniu zagramy z łotewską drużyną. Jeśli Radziszewski będzie bronił jak w ostatnim meczu z drużyną z Sosnowca to myślę, że nie stoimy na straconej pozycji w tym pojedynku. Musimy zrobić wszystko aby ten pierwszy mecz wygrać, dobrze rozpocząć turniej" - powiedział podczas konferencji prasowej trener hokeistów Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek.

Reklama

Dodał, że gospodarze będą na pewno chcieli w pierwszym meczu się pokazać, będą atakować, a jego drużyna potrafi dobrze grać z kontry.

Krakowskiego szkoleniowca cieszy, że dwa najgroźniejsze zespoły (z Ukrainy i Kijowa) zmierzą w pierwszym dniu ze sobą: "W tym spotkaniu oba zespoły muszą zagrać jak najlepiej. Muszą odkryć swoje atuty, co wykorzystamy - mam nadzieję - grając przeciw nim."

Jak dodał Rohaczek problemy zdrowotne ma już za sobą. Ostatnio trener był w szpitalu z powodu nadciśnienia. "Byłem cztery dni na badaniach prewencycjnych w Szpitalu Jana Pawła II w Krakowie. Wyniki badań wyszły bardzo dobrze. Miałem zrobioną m.in. tomografię serca, wszystko jest w porządku. Na nadciśnienie, które zanotowano podczas tunieju drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego i meczu w Toruniu największy wpływ miał stres, emocje" - powiedział.

Reklama

Krakowianie wylatują na turniej, który odbędzie się na Łotwie (Liepaja) w dniach 27-29 listopada - w czwartek rano. W piątek "Pasy" zmierzą się z gospodarzem turnieju, w sobotę z Sokołem zaś w ostatnim dniu turnieju z Austriakami.

Turniej finałowy zaplanowano na 15-17.1.2010 w Grenoble. Zagrają w nim oprócz gospodarzy (Grenoble Bruleurs de Loups) - Junost Mińsk z Białorusi, triumfator turnieju na Łotwie oraz zwycięzca równolegle rozgrywanych zawodów we Włoszech.