W ubiegłym roku młody kierowca wywołał jeden z największych skandali w historii F1 - przyznał się, że kierownictwo teamu Renault nakazało mu rozbić bolid podczas Grand Prix Singapuru w 2008 roku. Dzięki temu wygrać mógł drugi zawodnik tej ekipy, Hiszpan Fernando Alonso.
"Ostatnie kilka miesięcy poświęciłem na ocenę moich szans i możliwości. Nie była to łatwa decyzja, ale musiałem wybrać nową ścieżkę. Moim celem zawsze były sukcesy w Formule 1, ale liczy się też szczęście osobiste" - napisał na swojej stronie internetowej 24-letni Brazylijczyk.
"NASCAR będzie wielkim wyzwaniem - nikt nie wygrał mistrzostwa przychodząc do tej serii całkowicie z zewnątrz" - dodał Piquet, choć nie wyjaśnił, w której serii NASCAR będzie występował.
W wyniku afery ówczesny szef Renault Flavio Briatore został dożywotnio zdyskwalifikowany, choć w styczniu sąd w Paryżu uchylił tę decyzję. Z kolei Renault zostało ukarane wykluczeniem z Formuły 1, ale wykonanie kary zawieszono. Od 2010 roku kierowcą tego zespołu jest Robert Kubica.