Do skandalu doszło w biegu półfinałowym, w którym Pedersen walczył zaciekle z Jasonem Crumpem. Na ostatnim wirażu widząc, że nie da już rady wyprzedzić Australijczyka, po lekkim jak piórko kontakcie z motorem rywala upadł, jakby raził go piorun.

Frank Ziegler, który do soboty sędziował w zaledwie dwóch GP, wykluczył... Crumpa. A Duńczykowi, mimo iż nie dojechał nawet do mety, sprezentował przepustkę do finału. Dzięki temu Pedersen był trzeci i w klasyfikacji generalnej wyprzedził Golloba.

Reklama

"Na powtórkach dokładnie widać, jak spryciarz Pedersen wykonał taki ruch ciała, by delikatnie upaść na tor" - analizuje w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Cegielski.