"Jestem bardzo słaby fizycznie" - zwierza się Szymkowiak. Skąd ten problem. "Dawno nie miałem wakacji i to jest powód całego dołka" - przyznaje piłkarz, ale od razu zapowiada, że nie zamierza się poddać i żadna przerwa w kadrze nie wchodzi w grę. "Ja mam 30 lat. Teraz wolne mogłoby oznaczać koniec" - mówi Szymkowiak.
W październiku zobaczymy go więc podczas rozgrywek w Kazachstanie. Zapowiada, że trener reprezentacji Leo Beenhakker zachował się wobec niego tak jak trzeba i ostatnie wolne od grania to jego zasługa. "Nowy trener reprezentacji wie o moich kłopotach i zmęczeniu. Liczę, że pomoże odzyskać formę, a wtedy selekcjoner może uznać, że jestem mu potrzebny. I wysłać powołanie" - tłumaczy Szymkowiak DZIENNIKOWI. Przyznaje jednak, że w mecz w Kazachstanie będzie musiał włożyć wiele sił. "Grając na Wschodzie nie można odpuścić żadnej piłki" - mówi piłkarz.