Oszustwo wyszło na jaw, gdy kilka osób potwierdziło, że widziało 31-letniego Sloana wysiadającego z pojazdu nieopodal mety. Sam zawodnik, były mechanik wojskowy, początkowo się nie przyznawał, ale w końcu musiał ulec pod naporem niepodważalnych faktów.
"Zawodnik został usunięty z klubu Sunderland Harriers. Grozi mu ponadto dyskwalifikacja i zakaz startu w maratonach" - napisał brytyjski dziennik "The Telegraph".
Dyrektor imprezy, były rekordzista świata na 1500 m, wicemistrz olimpijski z Los Angeles Steve Cram przyznał, że od początku wynik Sloana budził jego podejrzenia.
"Był jedyną osobą, która przebiegła szybciej drugą część dystansu" - powiedział Cram.